Obajtek zapowiedział w wywiadzie dla Gazety Polskiej Codziennie, który ukazał się we wtorek, że nie stawi się na posiedzeniu komisji. "Na komisję stawię się wtedy, gdy zostanę o niej prawidłowo poinformowany" - stwierdził.
Wyborcze plany Obajtka priorytetem
Z relacji byłego prezesa Orlenu wynika, że wezwanie zostało wysłane listem poleconym, który może odebrać do 29 maja, choć przesłuchanie zaplanowano na 28 maja. "Nie ma takiego prawa, które zmusiłoby mnie do zburzenia moich kampanijnych planów, nawet jeśli jest to odbiór korespondencji poleconej" - zaznaczył Obajtek, który kandyduje w wyborach do PE z listy PiS na Podkarpaciu.
Gdzie szukać Obajtka?
Z kolei szef komisji śledczej ds. afery wizowej poinformował w mediach społecznościowych, że służby nie mogą ustalić, gdzie obecnie przebywa świadek. "Obajtek nie przebywa pod żadnym z siedmiu adresów ustalonych przez prokuraturę i CBA. Nawet pod tym, który podał organom ścigania. Poświadczył nieprawdę" - napisał Szczerba. Do wpisu dołączył sprawozdań lokalnych oddziałów prokuratury i policji.
Jak twierdzi przewodniczący komisji, wezwanie zostało wysłane również na adres mailowy, który Obajtek sam przekazał prokuraturze. "Ma pełną wiedzę o przesłuchaniu, co potwierdził publicznie. Panicznie boi się przesłuchań pod odpowiedzialnością karną - nie tylko komisji śledczej. Unika też wezwania prokuratury" - dodał Szczerba.
Obajtek, wizy i pył na Marsie
W poniedziałek Obajtek napisał w mediach społecznościowych, że nie będzie "małpą w cyrku Michała Szczerby" i nie da Koalicji Obywatelskiej "zrobić na sobie kampanii" wyborczej do PE. Dodał, że "z wizami ma tyle wspólnego, co z pyłem na Marsie". "Odbiór pisma powinien zostać potwierdzony własnoręcznym, czytelnym podpisem zawierającym pełne imię i nazwisko na zwrotnym pokwitowaniu" - podkreślił. Według niego "taka sytuacja nie miała miejsca".
Co grozi Obajtkowi za ukrywanie się przed komisją śledczą?
Zgodnie z ustawą o sejmowej komisji śledczej "w przypadku, gdy osoba (...) bez usprawiedliwienia nie stawi się na wezwanie komisji, bez zezwolenia komisji wydali się z miejsca czynności przed jej zakończeniem albo bezpodstawnie uchyli się od złożenia zeznań lub złożenia przyrzeczenia, komisja może zwrócić się do Sądu Okręgowego w Warszawie z wnioskiem o zastosowanie kary porządkowej". "Do postępowania w przedmiocie rozpatrzenia wniosku (...) oraz wykonania orzeczonej kary porządkowej stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania karnego i Kodeksu karnego wykonawczego" - precyzuje ustawa.
"Na świadka, biegłego, tłumacza lub specjalistę, który bez należytego usprawiedliwienia nie stawił się na wezwanie organu prowadzącego postępowanie albo bez zezwolenia tego organu wydalił się z miejsca czynności przed jej zakończeniem, można nałożyć karę pieniężną w wysokości do 3 tys. zł" - stanowi natomiast Kodeks postępowania karnego. Sąd może zarządzić też - zgodnie z Kpk - przymusowe doprowadzenie świadka.
Obcokrajowcy pracowali nie tylko w Orlenie
Komisja śledcza ds. tzw. afery wizowej bada nadużycia, zaniedbania i zaniechania w zakresie legalizacji pobytu cudzoziemców w Polsce w okresie od 12 listopada 2019 r. do 20 listopada 2023 r.
Drugim świadkiem, którego według planu chce we wtorek przesłuchać komisja śledcza, jest były prezes Grupy Azoty Tomasz Hinc. Zarówno jego, jak i Obajtka komisja chce pytać m.in. o zatrudnianie obcokrajowców przy inwestycjach obu spółek: Olefiny III i Polimery Police.
Autorka: Agata Andrzejczak