Spotkanie Hołowni z Kaczyńskim
We wtorek liderzy koalicji: premier Donald Tusk (PO), Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL), Szymon Hołownia (Polska 2050) i Włodzimierz Czarzasty (Nowa Lewica), mają kontynuować piątkowe rozmowy ws. rekonstrukcji rządu. Spotkanie koalicjantów będzie się odbywać w cieniu doniesień o spotkaniu lidera Polski 2050 m.in. z europosłem PiS Adamem Bielanem i prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim w prywatnym mieszkaniu Bielana.
Prof. Migalski „to może być koniec tej formacji”
Prof. Migalski we wtorek w Studiu PAP pytany o polityczną przyszłość marszałka Hołowni i Polski 2050 ocenił, że „to może być koniec tej formacji”. - Hołownia popełnił największy błąd w karierze politycznej - powiedział politolog.
- Tego się po prostu nie da wytłumaczyć. Nie rozmów z liderami opozycji, tylko tajnych, nocnych rozmów z liderami formacji, przeciwko której powstał i działa ten rząd. Tu odbija się po prostu niedoświadczenie Szymona Hołowni, dał się ograć cwańszym od siebie - ocenił ekspert.
Jego zdaniem, Polska 2050 powtórzy drogę Ruchu Palikota, Kukiz'15 i Nowoczesnej, które dostały się do Sejmu, ale przez brak doświadczenia swoich liderów, samych posłów i całego zaplecza politycznego, po czasie rozsypały się, rozbijane przez silniejszych graczy.
- Podobnie kariera samego Szymona Hołowni, która znalazła się na takim zakręcie, że może z niego wypaść i się skończyć - powiedział prof. Migalski.
W jego ocenie, im bliżej będzie do wyborów parlamentarnych w 2027 r., tym silniejsze będą skierowane do niektórych polityków tej formacji propozycje przejścia do większych partii, co przełoży się na destrukcyjne ruchy w samej Polsce 2050.
- Kuszenie, rozbijanie, rozkradanie i rozdzieranie tej partii będzie kontynuowane, dlatego że wszyscy - i z opozycji, i z koalicji będą zainteresowani zniknięciem Polski 2050 - ocenił politolog.
Prof. Migalski o nerwowych ruchach Hołowni i PSL
Jak podkreślił, nerwowe ruchy, które w ostatnim czasie wykonuje Hołownia, ale też politycy PSL, to walka o własną podmiotowość, której przyczyną jest zapowiadana rekonstrukcja rządu, która „przybrała absolutnie dekonstrukcyjny i destrukcyjny charakter dla rządu i dla samego premiera Donalda Tuska”.
W ocenie Migalskiego, już sama zapowiedź rekonstrukcji rządu znacznie zwiększyła nieufność i wpłynęła na gwałtowne załamanie relacji wewnątrz koalicji. W jego przekonaniu cała ta operacja przynosi efekty dokładnie odwrotne od zamierzonych, czyli „rozedrgała układ rządowy i osłabiła pozycję premiera”. Przypomniał przy tym, że zapowiedź rekonstrukcji, co jest nietypowe - padła przed pierwszą turą wyborów prezydenckich.
- Ona stała się przyczynkiem bardzo gwałtownych ataków koalicjantów na siebie, bardzo publicznych i gorszących polemik pomiędzy działaczami i posłami, posłankami koalicji rządowej. Jeśli efektem tego miałyby być tylko jakieś kosmetyczne zmiany w strukturze rządu, których większość ludzi i tak nie zrozumie, bo do nich to nie dotrze, byłoby to fatalne dla obecnego układu rządowego - ocenił profesor.
Prof. Migalski: "Rekonstrukcja rządu nie wystarczy. Czas na zmiany u premiera"
Ewentualne lekkie zmniejszenie liczby resortów, połączenie kilku z nich i wymiana ministrów to, zdaniem prof. Migalskiego, niewystarczające działanie. - Dzisiaj mówimy już nie tylko o zmniejszeniu liczby resortów, ale o tym czy sam premier nie powinien być zrekonstruowany - powiedział PAP ekspert.
Adrian Kowarzyk (PAP)