W szkole publicznej La Chevaliere zebrali się w poniedziałek kończący ferie zimowe uczniowie w nowym stroju: szarych sweterkach nałożonych na białą koszulkę polo i ciemnych spodniach bądź spódniczkach. Nieco onieśmieleni kamerami stacji telewizyjnych, uczniowie zdejmowali swoje bluzy, które nałożyli na jednakowe ciemne blezery z czerwonymi lamówkami i herbem szkoły - relacjonuje agencja AFP.

Strój szkolny wybrało 147 uczniów tej niewielkiej placówki i ich rodziny. Eksperymentem polegającym na wprowadzeniu jednolitego ubioru objęto cztery placówki w Beziers. Liczące 78 tysięcy mieszkańców miasto w departamencie Herault (region Oksytanii) zaliczane jest do najbiedniejszych w kraju. Zwolennikiem mundurków jest mer miasta Robert Menard, w przeszłości związany ze skrajnie prawicowym Frontem Narodowym (obecna nazwa: Zjednoczenie Narodowe), partią Marine Le Pen.

"Jeśli jesteś bogaty czy biedny, to sposób, w jaki się ubierasz, nie jest dokładnie ten sam, a tutaj to będzie mniej widoczne" - mówił w poniedziałek Menard. Mer liczy na to, że strój szkolny zmniejszy problemy zróżnicowania społecznego i nękania w szkole. Koszt stroju uczniów z Beziers - 200 euro - pokryły, po równo, miasto i ministerstwo oświaty.

Reklama

"Chcielibyśmy zobaczyć, czy noszenie stroju może zaowocować spokojem w klasie…"

Ogółem do udziału w eksperymencie zgłosiły się 92 szkoły we Francji - nieco mniej niż 100, na które liczyły władze - poinformowała w poniedziałek minister edukacji Nicole Belloubet. "Chcielibyśmy zobaczyć, czy noszenie stroju może zaowocować spokojem w klasie, czy może złagodzić atmosferę w szkole" - tłumaczyła minister. Jeszcze w 2016 roku Belloubet, która stanęła na czele resortu na początku lutego br., nie była zwolenniczką tego rozwiązania.

Krytycznie wypowiadają się na jego temat związki zawodowe nauczycieli. Organizacja SE-Unsa oświadczyła, że mundurki to "kosmetyczna odpowiedź" na problemy szkoły, które są "fundamentalne". Nie będzie ona receptą na problemy i niepowodzenia uczniów, ani też nie pomoże nauczycielom - oświadczyła organizacja w komunikacie.

Władze planują upowszechnienie jednolitych strojów

Plany wprowadzenia jednolitego stroju ogłosił pod koniec 2023 roku ówczesny minister oświaty, a obecnie premier, Gabriel Attal. Mówił on wówczas, że celem eksperymentu jest próba rozwiązania takich kwestii jak zachowanie laickości szkoły, problem nierówności społecznych i przemocy rówieśniczej. Attal ogłosił te plany kilka miesięcy po wprowadzeniu we Francji zakazu noszenia abai - tradycyjnego stroju zakrywającego ciało, noszonego przez niektóre muzułmańskie uczennice. Dyskusje o szkolnych mundurkach powracają we Francji od ponad 20 lat. Jednym z kluczowych argumentów na ich rzecz jest nadzieja, że uniformy powstrzymałyby przyszłe próby podważania francuskiego sekularyzmu.

Władze planują upowszechnienie jednolitych strojów w 2026 roku, jeśli rezultaty eksperymentu okażą się przekonujące. Ministerstwo edukacji zakłada, że po dwóch latach będzie można na podstawie danych wywnioskować, czy mundurki pomogły na bolączki francuskiej szkoły.