Wykorzystał on ChatGPT do analizy nagłówków giełdowych newsów pod kątem ich potencjalnego wpływu (tego czy były dobre, czy niekorzystne dla akcji) na ceny aktywów następnego dnia. Okazało się, że przewidywania sztucznej inteligencji mają pewną wartość prognostyczną pisze CNBC. Lopez-Lira powiedział, że był zaskoczony wynikami, dodając, że sugerują one, że wyrafinowani inwestorzy nie używają jeszcze uczenia maszynowego stosowanego w ChatGPT w swoich handlowych strategiach.

Czy AI zabierze pracę analitykom finansowym?

Tego typu wykorzystanie zaawansowanej AI może zagrozić wysokopłatnym stanowiskom w sektorze finansowym. Goldman Sachs szacuje, że 35 proc. stanowisk w tej branży jest zagrożonych.

Reklama

Eksperyment Lopeza-Liry pokazał jednak, jak niedoskonała jest sztuczna inteligencja w wykonywaniu niektórych zadań. Analizy oparte o ChataGPT nie obejmowały żadnych matematycznych obliczeń, nie pozwalały także uzyskać żadnych prognoz cenowych. Analiza nagłówków opierała się na zastrzeżonych, istniejących już wcześniej danych.

Badacz jest przekonany, że wykorzystanie dużych modeli językowychz pewnością wpłynie na zatrudnienie analityków finansowych. Firmy będą musiały zadać sobie pytanie, czy nadal chcą korzystać z ich usług i czy nie bardziej opłacalne będzie pozyskanie danych i wrzucenie ich do modelu.

Jak skuteczny był model?

Lopez-Lira i jego współpracownik wyliczyli, że istnieje tylko 1-proc. szansa, że model dokonujący prognoz losowo osiągnie wyniki tak dobre jak model, który bazuje na treści nagłówków. ChatGPT dał również lepsze wyniki niż działania oparte o komercyjne zbiory danych nt. rynkowego sentymentu (inwestorów).

Autor badania powiedział, że fundusze inwestycyjne zgłosiły się do niego z pytaniami o jego pracę. Prognozuje także, że AI będzie wykorzystywana przez coraz większą liczbę inwestujących podmiotów, w związku z czym rynki staną się bardziej skuteczne i trudno będzie dzięki modelom uzyskać w przyszłości jakąkolwiek przewagę.