Szczegóły w swoim corocznym wystąpieniu przedstawił brytyjski minister finansów Jeremy Hunt. Przyznał, że zeszłoroczne plany zamienienia Wielkiej Brytanii w kolejną Dolinę Krzemową nie do końca się powiodły. Dlatego teraz nacisk zostanie położony na sektor motoryzacyjny, energię odnawialną oraz rozwój sztucznej inteligencji.

Gigantyczne pieniądze dla motoryzacji…

2 miliardy funtów mają zostać przeznaczone na rozwój branży motoryzacyjnej. Rząd zamierza zainwestować w wodorowe ogniwa paliwowe do autobusów. W Irlandii Północnej w Ballymena we współpracy z firmą Wrightbus za 11,2 miliona funtów powstanie fabryka zajmująca się ich produkcją.

Reklama
ikona lupy />
shutterstock

Z kolei wg rządowych planów auta dostawcze i ciężarowe mają być napędzane silnikami elektrycznymi. To z kolei ma się przełożyć na zmniejszenie emisji CO2 i gazów cieplarnianych. Podobne plany dotyczą aut osobowych.

Dzięki tym programom brytyjski przemysł motoryzacyjny ma utworzyć 10 000 nowych miejsc pracy w Anglii, Irlandii Północnej, Szkocji i Walii. Rząd chce rozproszyć inwestycje, co ma poprawić standardy życia w biedniejszych obszarach.

I sztucznej inteligencji

Podobnie ma być w przypadku inwestycji w sztuczną inteligencję. Odnosząc się do tych planów Sarah-Jayne van Greune, dyrektor operacyjna Payen & ILIXIUM, powiedziała, że jeśli Wielka Brytania chce naprawdę zostać liderem sztucznej inteligencji, inwestycje powinny być rozłożone równo w całym kraju. „Od Reading po Leeds i od Birmingham po Basingstoke – wszędzie firmy muszą skorzystać na inwestycjach” – stwierdziła.

Dbanie o inwestorów i tworzenie specjalnych inkubatorów jest kluczem do rozwoju branży technologicznej i pomaga w promowaniu innowacyjnych rozwiązań, takich jak AI – skomentował z kolei Wayne Johnson, dyrektor generalny i współzałożyciel Encompass Corporation.

Hunt w wystąpieniu zastrzegał, że na rozwój zostaną przeznaczone nowe środkii nie ma mowy o jakiejkolwiek „relokacji” wcześniej założonych wydatków.

ikona lupy />
Jeremy Hunt / Bloomberg / Carlos Jasso

Niepewna sytuacja gospodarcza

Analizując sytuację gospodarczą Wielkiej Brytanii Biuro Odpowiedzialności Budżetowej (OBR) zmieniło ostatnio swoje prognozy. Tegoroczny wzrost PKB ma być wyższy niż przewidywano w marcu, osiągnie 0,6 proc. zamiast spadku o 0,2 proc. Jednak prognozy na następne lata zostały skorygowane w dół. W 2024 r. wzrost wyniesie 0,7 proc. zamiast 1,8 proc, w 2025 r. 1,4 proc. zamiast 2,5 proc., zaś w 2026 r. 1,9 proc., a nie 2,1 proc.

Inflacja ma spaść na koniec przyszłego do 2,8 proc. z obecnych 4,6 proc. Ale 2 proc. cel inflacyjny Banku Anglii zostanie osiągnięty dopiero w 2025 r. W prognozie z marca OBR wskazywał, że nastąpi to już w przyszłym roku.

ikona lupy />
shutterstock

To wszystko sprawia, że poziom życia mierzony realnym dochodem gospodarstw domowych będzie w roku finansowym 2024/25 o 3,5 proc. niższy niż przed pandemią.

M.in.z tych powodów jedną z ostatnich decyzji obecnego rządu było podniesienie od kwietnia przyszłego roku minimalnej stawki godzinowej. Wzrośnie o ponad funta, do poziomu 11,44 funta.

źródło