Kontrola trzeźwości - co może pracodawca?

Zgodnie z nowym prawem, pracodawca będzie mógł skontrolować, czy w organizmie pracownika obecny jest alkohol i jeśli tak, to czy ilość wskazuje na stan po użyciu alkoholu czy nietrzeźwości. Pracodawca będzie mógł też sprawdzić, czy pracownik nie zażył środków działających podobnie do alkoholu. Wykaz tych środków ma zostać określony w rozporządzeniu Ministra Zdrowia, które jest na etapie prac legislacyjnych.

Badaniu będą mogli zostać poddani nie tylko pracownicy, ale i osoby zatrudnione na podstawie innej niż stosunek pracy (czyli np. na podstawie umowy o dzieło czy umowy zlecenie), a także osoby fizyczne prowadzące na własny rachunek działalność gospodarczą, których praca jest organizowana przez pracodawcę czy przedsiębiorcę niebędącego pracodawcą.

Reklama

Wprowadzenie w zakładach pracy kontroli trzeźwości lub na obecność środków działających podobnie do alkoholu w myśl nowego prawa będzie możliwe, tylko jeśli jest to "niezbędne do zapewnienia ochrony życia i zdrowia pracowników lub innych osób oraz ochrony mienia."

Joanna Drawnel-Jankowska, prawniczka, główny specjalista w Okręgowym Inspektoracie Pracy w Gdańsku, Oddział w Słupsku precyzuje, że kontrola musi zawsze mieć umocowanie w przepisach wewnątrzzakładowych. - Pracodawca powinien ją wprowadzić w układzie zbiorowym pracy, regulaminie albo w obwieszczeniu, jeżeli nie jest objęty układem zbiorowym pracy lub nie jest obowiązany do ustalenia regulaminu pracy. Powinien tam wskazać grupę lub grupy pracowników objętych kontrolą, a także sposób, czas i częstotliwość przeprowadzenia badania - wymienia.

Kontrola trzeźwości: kiedy są możliwe badania krwi?

Kontrola może być przeprowadzona przez pracodawcę wyłącznie przy użyciu metod niewymagających badania laboratoryjnego, czyli np. alkomatem lub narkotestem. - Bardziej inwazyjna kontrola, czyli badanie krwi lub moczu, może zostać przeprowadzona przez odpowiednie służby medyczne na zlecenie policji lub innego organu powołanego do ochrony porządku publicznego. Pracodawca w żadnym wypadku nie może samodzielnie przeprowadzać takich badań - wskazuje Drawnel-Jankowska.

Nietrzeźwy pracownik - co dalej?

Co dzieje się, kiedy alkomat wykaże, że pracownik jest w stanie nietrzeźwości lub po użyciu alkoholu? - Pracodawca ma obowiązek nie dopuścić takiej osoby do pracy i za ten czas nie wypłaca jej wynagrodzenia. Co stanie się dalej, zależy już od indywidualnej decyzji pracodawcy. Na pewno jednak może on rozstać się z pracownikiem w trybie dyscyplinarnym, powołując się na przesłankę nietrzeźwości lub użycie alkoholu - tłumaczy Martyna Dziedzic, adwokat z Kancelarii Prawnej Schampera, Dubis, Zając i Wspólnicy.

Zdaniem prawników, w stosowaniu nowych przepisów bardzo problematyczna będzie sytuacja, w której kontrola wykaże niskie stężenie zawartości alkoholu - poniżej poziomu wskazującego na stan po użyciu alkoholu, czyli poniżej 0,2 promila. - Zgodnie z literalnym brzmieniem przepisów, takiego pracownika należy traktować jakby był trzeźwy i dopuścić go do wykonywania pracy - tłumaczy mecenas Martyna Dziedzic.

Minimalna dawka alkoholu?

- Na etapie prac legislacyjnych nad nową ustawą podnoszono, że nawet minimalna zawartość alkoholu we krwi jest nieakceptowalna dla niektórych pracodawców - komentuje Joanna Drawnel-Jankowska. - Na przykład w branży transportowej wielu pracodawców oczekuje od kierowców całkowitej trzeźwości, czyli wyniku badania równego 0. Rząd stanął jednak na stanowisku, że spójność prawa wymaga, by przepisy kodeksu pracy dotyczące kontroli trzeźwości odnosiły się do pojęć „stanu po użyciu alkoholu” i „stanu nietrzeźwości” zdefiniowanych w ustawie o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Do nich powszechnie odwołują się inne przepisy prawa np. penalizujące zachowania pod wpływem alkoholu. A to oznacza, że osobę ze stężeniem alkoholu we krwi poniżej 0,2 promila (obecność alkoholu w wydychanym powietrzu poniżej 0,1 mg w 1 dm sześciennym) należy uznać za trzeźwą.

- W takich branżach jak transport czy górnictwo nawet minimalna dawka alkoholu zaburza percepcję. Rekomendowałabym więc, żeby nie dopuszczać takiego pracownika do pracy. W tym przypadku pracodawca musi jednak, pomimo niedopuszczenia do pracy, zapłacić pracownikowi pełne wynagrodzenie. Pracodawca w rezultacie będzie stratny, bo pracownik za brak świadczenia pracy dostanie swoją dniówkę. Ale zdrowie ludzkie i bezpieczeństwo innych osób są istotniejsze niż dniówka - podkreśla adwokat Martyna Dziedzic. - Następnie pracodawca może się rozstać z takim pracownikiem za wypowiedzeniem, na przykład wskazując na utratę zaufania do jego osoby. Bo o dyscyplinarce tu mowy być nie może.

Metoda spektrometrii albo wezwanie policji

Należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden wątpliwy zapis w nowym prawie. - Rozporządzenie precyzujące treść ustawy mówi o tym, że pracownik może żądać ponowienia badania alkomatem za pomocą analizatora wydechu metodą spektrometrii w podczerwieni. To metoda wykorzystywana przez służby, tego typu urządzenie kosztuje bardzo dużo i raczej pracodawcy nie będą nim dysponowali. Więc obawiam się, że bystrzy pracownicy zapoznają się z treścią przepisów i będą tamować możliwość wyciągnięcia wobec nich konsekwencji, wnosząc o przeprowadzenie badania metodą spektrometrii. Pojawia się pytanie, co pracodawca może zrobić w takiej sytuacji - zastanawia się adwokat Martyna Dziedzic.

- Takie stanowisko pracownika zapewne spowoduje konieczność wezwania policji, która o ile przyjedzie, może przebadać pracownika za pomocą analizatora wydechu metodą spektrometrii w podczerwieni - tłumaczy mecenas. - To jednak może znacząco utrudniać pracodawcom sprawne przeprowadzenie kontroli trzeźwości. A przecież nie o utrudnianie, a o ułatwianie kontroli chodzi - podsumowuje rozmówczyni.