Zgodnie z badaniem Gremi Personal, 17 proc. wysoko wykwalifikowanych Ukraińców w Polsce znalazło pracę w dziedzinie, w której pracowali na Ukrainie, 50 proc. twierdzi, że jest w trakcie poszukiwania takiej pracy, a 33 proc. uważa, że to niemożliwe.

Jak przypomniano, według danych ZUS oficjalnie w Polsce zatrudnionych jest 739 tys. obywateli Ukrainy.

"90 proc. Ukraińców w Polsce twierdzi, że jest zadowolonych ze swojej pracy, a tylko 10 proc. respondentów nie i szuka innego zatrudnienia" – wynika z raportu przekazanego PAP.

Jak wskazano, 60 proc. Ukraińców pracujących w Polsce jako pracownicy fizyczni twierdzi, że nie może znaleźć pracy o wyższych kwalifikacjach, ponieważ nie zna języka polskiego. 15 proc. uważa, że przy zatrudnianiu Polacy dają pierwszeństwo swoim obywatelom, a 12 proc., że ich dyplom nie został uznany w Polsce. 13 proc. respondentów przyznaje, że w Ukrainie również nie mieli dobrej pracy.

Reklama

50 proc. badanych uczy się języka polskiego, jednocześnie twierdząc, że język ten jest dla nich trudny; 30 proc. uważa, że potrafi się już porozumieć, 10 proc., że wystarcza im język ojczysty, a 10 proc. oznajmiło, iż nauczyło się już języka polskiego – wynika z raportu. Jak zauważono, 50 proc. respondentów nigdy nie zmieniło pracy w ciągu roku, 25 proc. zmieniło raz, 13 proc. dwa razy, 8 proc. trzy razy, a 4 proc. – więcej niż trzy razy.

Dyrektorka Departamentu Rekrutacji Międzynarodowych Gremi Personal Anna Dzhobolda zwróciła uwagę, że przez ostatnie 10 lat Ukraińcy stanowili większość siły roboczej w Polsce, ale pełnoskalowa rosyjska wojna w Ukrainie zmieniła ten trend. "Teraz pracownicy fizyczni mogą znaleźć pracę wymagającą wysokich kwalifikacji. Wynika to z otwarcia się wielu ukraińskich firm w Polsce w ubiegłym roku. Przedsiębiorstwa pochodzące z Ukrainy chętnie zatrudniają Ukraińców. Dzięki temu wysoko wykwalifikowani specjaliści mają szansę na zajęcie dobrych stanowisk" – oceniła.

Badanie ankietowe zostało przeprowadzone przez firmę Gremi Personal w lutym 2023 r. wśród 1350 Ukraińców, którzy przyjechali do Polski po 24 lutego ub.r. (PAP)