Jak pokazuje badanie przeprowadzone przez firmę No Fluff Jobs, 58 proc. polskich pracowników i pracowniczek uważa, że w obecnym miejscu pracy otrzymuje wynagrodzenie nieadekwatne do swoich umiejętności.
Jednocześnie dziwić może bierność i akceptacja takiego stanu rzeczy. Badanie pokazuje, że o podwyżkę w „najbliższym czasie” starać się będzie co 4. pracownik (28 proc.), a zdecydowaną chęć zmiany pracodawcy w tym roku planuje raptem 6 proc. badanych. Jak przyznają ankietowani, prawie co drugi w ciągu ostatniego roku upominał się o podwyżkę – 23 proc. z nas udało się ją wynegocjować, 26 proc. – nie.
Utraty pracy się nie boimy
Być może wpływ na relatywnie niewielką chęć zmiany w życiu zawodowym ma spadają liczba ofert pracy. Tylko w II kwartale pracodawcy zgłosili o 28 proc. mniej wolnych etatów.
- Patrząc w dłuższej perspektywie, widać jednak, że rynek jest bardzo zmienny, a liczba ogłoszeń o pracy układa się w kształt sinusoidy. Dane GUS prognozują odbicie jesienią, a patrząc całorocznie, potwierdzają, że zatrudnień w tym roku powinno być czterokrotnie więcej niż zwolnień – tłumaczy Tomasz Bujok, CEO w No Fluff Jobs.
Czy powoli rynek pracy zmienia się w tzw. rynek pracodawcy? Póki co pracownicy śpią spokojnie. Badanie pokazuje bowiem, że 62 proc. zatrudnionych nie boi się utraty pracy, a obawy takie wyraża raptem co 4. badany.
Jakie sektory gospodarki oferują najlepsze zarobki? Spośród 15 zbadanych kategorii analizowanych na łamach raportu No Fluff Jobs najbardziej atrakcyjne wynagrodzenie czeka na specjalistów z branży IT. Mediana widełek na poziomie Senior na umowie B2B w tej branży wynosi obecnie 27,3 tys. zł. Niewiele mniej zarobią specjaliści w automatyce (26,2 tys. zł), telekomunikacji (25,0 tys. zł), mechanice (23,5 tys. zł) oraz prawie (23,0 tys. zł).