Na spotkaniu z setkami weteranów Dutchbat III w Schaarsbergen premier Mark Rutte oświadczył, że wprawdzie misja w Srebrenicy podlegała mandatowi ONZ, ale nie umniejsza to szczególnej odpowiedzialności państwa holenderskiego.

Premier podkreślił, że żołnierzy wysłano wówczas z zadaniem, które „stopniowo okazywało się niewykonalne”. Rutte wspomniał o braku sprzętu i wsparcia wojskowego.

Przeprosił też byłych żołnierzy za to, że po powrocie do Niderlandów nie zapewniono im odpowiedniej opieki i nie okazano wsparcia przed „niesprawiedliwą krytyką”.

Rutte wskazał na całkowitą odpowiedzialność bośniackich Serbów za ludobójstwo.

Reklama

Podczas ceremonii żołnierze otrzymali brązowy medal honoru z rąk minister obrony Kajsy Ollongren.

Srebrenica, położona we wschodniej Bośni i Hercegowinie, w czasie wojny w BiH była tzw. strefą bezpieczeństwa pod nadzorem ONZ. W lipcu 1995 roku żołnierze serbscy zajęli miasto i oddzielili chroniących się w nim mężczyzn od kobiet i dzieci, po czym zamordowali ponad 8 tys. z nich.

Zbrodnię tę za akt ludobójstwa uznał Międzynarodowy Trybunał Karny dla b. Jugosławii oraz Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości. Było to największe masowe morderstwo popełnione w Europie po II wojnie światowej i najkrwawszy epizod wojny w Bośni i Hercegowinie, która pochłonęła około 100 tys. ofiar.

Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)