Najważniejsi politycy przekonywali rodaków do udziału w wyborach, które odbędą się w sobotę. Prezydent Czaputova powiedziała, że nie należy poszukiwać doskonałych polityków, ponieważ tacy nie istnieją. Jej zdaniem, wyborcy powinni poszukiwać swoich kandydatów wśród polityków, z którymi w największym stopniu się zgadzają. Jej zdaniem, wybory polegają także na tym, aby nie ulegać strachowi, który jest - zdaniem prezydent - przez wielu wywoływany. Czaputova zdeklarowała, że wybory zdecydują, czy Słowacja będzie krajem peryferyjnym, czy też będzie należeć do szanowanych partnerów.

Od północy na Słowacji nie wolno publikować wyników sondaży przedwyborczych

Premier gabinetu technicznego, sprawującego rządy od połowy maja br. Ludovt Odor, powiedział, że Słowacy w przełomowych chwilach, kiedy chodziło o charakter państwa, jego europejskość, nigdy nie mieli problemów z wyborem kierunku.

Reklama

Wyraził nadzieję, że i tym razem "kompas moralny" nie zawiedzie Słowaków. Odor, który podobnie, jak wszyscy członkowie kierowanego przez niego gabinetu, nie uczestniczy w wyborach, wyraził także nadzieję, iż obywatele odrzucą wszelkie przejawy arogancji, kłamstwa i gniewu. Począwszy od północy w czwartek na Słowacji nie wolno publikować wyników sondaży przedwyborczych.

W ostatnich czterech z sześciu prowadzonych przez różne ośrodki badania opinii publicznej badań, pierwsze miejsce przypadło partii Kierunek – Słowacka Socjaldemokracja (Smer-SSD) kierowanej przez byłego wieloletniego premiera Roberta Ficę.

Trzy ugrupowania balansują na granicy progów wyborczych

Drugie, a w dwóch sondażach - pierwsze, przypadło partii Postępowa Słowacja (PS), kierowanej przez europosła i wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego Michala Szimeczkę. Trzecie zajmuje Głos-Socjaldemokracja (Hlas-SD), kierowany przez byłego partyjnego kolegę Ficy, także byłego premiera, Petra Pellegriniego. Zdaniem obserwatorów, Hlas może odegrać kluczową rolę przy tworzeniu nowego rządu.

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty Pellegrini otwarcie zadeklarował, że ideowo bliżej mu do Smer-u niż do PS. Fico atakował PS i jego lidera. Między innymi stwierdził, że konkurent zawdzięcza swoją pozycję mediom i organizacjom pozarządowym, także wspieranym przez ambasadę USA. Szimeczka odparł, że to lepsza sytuacja, niż lista kandydatów złożona z oligarchów.

Według ostatnich sondaży, do jednoizbowego, 150-osobowego parlamentu mogą dostać się jeszcze kandydaci trzech innych ugrupowań politycznych. Pozostałe trzy balansują na granicy progów wyborczych.

Piotr Górecki