„Politycy nie powinni już czuć się komfortowo u siebie w domach, jeśli podejmują decyzje ponad naszymi głowami” – krzyczał przez megafon jeden z uczestników demonstracji w wideo, opublikowanym na portalu X (dawniej Twitter).

Dziesiątki osób przechadzały się ulicą z transparentami „Nein zum Heim” (Nie dla domu), wykrzykując "Kretschmer musi odejść". Policja zabezpieczyła teren wokół domu polityka.

Tłum "wtargnął" do prywatnego życia Kretschmera – skomentowała na Twitterze minister sprawiedliwości Katja Meier (Zieloni). "Takie najścia do domu nie są środkiem rozsądnej debaty politycznej, ale raczej haniebnym atakiem na naszą demokrację" – ocenił wicepremier i minister środowiska Wolfram Guenther (Zieloni), podkreślając że jest to "niedopuszczalne lekceważenie demokracji".

Reklama

Organizatorem demonstracji była prawicowa partia ekstremistyczna Wolna Saksonia, sam pochód uczestników, jak i kontrdemonstracja przebiegły "bez incydentów" – poinformował rzecznik policyjnego centrum sytuacyjnego.

Dpa przypomniała, że trzy tygodnie wcześniej nieznani sprawcy dokonali nieudanej próby podpalenia budynku, przeznaczonego do zakwaterowania uchodźców.