"W Gazie trwa oblężenie oparte na użyciu siły. Obecnie uciekamy się do środków dyplomatycznych, aby je przerwać. Jeśli te sposoby okażą się nieskuteczne, istnieją alternatywy" - powiedział Fidan.

"Jeśli USA będą nadal wspierać Izrael, spowoduje to globalny kryzys"

Turecki minister spraw zagranicznych podkreślił również konieczność wspólnego zajęcia się sprawą rozwiązania "kwestii palestyńskiej" przez wszystkie kraje islamskie.

Reklama

"Jeśli Stany Zjednoczone będą nadal wspierać Izrael, podczas gdy masakry i zamachy bombowe będą się utrzymywać, spowoduje to globalny kryzys. Bez rozwiązania dwupaństwowego kwestia tego, kto będzie rządzić Gazą, nie powinna być omawiana. Gaza nie ma problemu z zarządzaniem, ale z tym, że jest pod okupacją" - ocenił Fidan.

Polityk skrytykował również USA za "zapewnienia absolutnego wsparcia Izraelowi i odrzucania pomysłu trwałego zawieszenia broni". Ostrzegł przed "eskalacją wyścigu zbrojeń nuklearnych w regionie w związku z posiadaniem przez Izrael bomby atomowej".

Ankara domaga się uznania niepodległości Palestyny

W środę prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan nazwał Izrael "państwem terrorystycznym", zaostrzając retorykę po początkowych ofertach mediacji pomiędzy Izraelem i Hamasem.

W swoich wcześniejszych przemówieniach dotyczących wojny w Strefie Gazy przywódca oskarżał Zachód o doprowadzenie do katastrofy na palestyńskim obszarze kontrolowanym przez Hamas - organizację nieuznawaną w Turcji za terrorystyczną.

Ankara domaga się uznania niepodległości Palestyny w granicach sprzed wojny w 1967 roku i ustanowienia jej stolicy we wschodniej Jerozolimie.