"Stany Zjednoczone są o krok od utraty bezpieczeństwa morskiego"

"Statek niekoniecznie musi płynąć do Izraela, żebyśmy brali go na cel, wystarczy, że jest amerykański" – powiedział rzecznik Huti, Nasraludin Amer w wywiadzie dla katarskiej telewizji Al-Dżazira. "Stany Zjednoczone są o krok od utraty bezpieczeństwa morskiego" - dodał.

Brytyjskie i amerykańskie statki stały się "uprawnionymi celami" w wyniku ataków przeprowadzonych przez oba kraje na Jemen w zeszłym tygodniu - uzupełnił Amer.

Reklama

Poniedziałkowe dane pochodzące z monitoringu ruchu morskiego wskazały, że co najmniej 15 tankowców zmieniło kurs w odpowiedzi na eskalację konfliktu.

Ataki na cele Huti w Jemenie

Od listopada Huti wielokrotnie atakowali statki na wodach okalających Jemen, twierdząc, że w ten sposób wspierają działania terrorystycznego Hamasu i jego walkę z Izraelem w Strefie Gazy. Często jednak okazywało się, że ostrzeliwali jednostki nie mające powiązań z Izraelem.

W odpowiedzi na ataki zagrażające transportowi morskiemu, siły amerykańskie i brytyjskie prowadzą od piątku ataki na cele Huti w Jemenie.

Wielu przewoźników zrezygnowało ze szlaku

W rezultacie ataków Huti wielu przewoźników zrezygnowało ze szlaku wiodącego z Azji przez Morze Czerwone i Kanał Sueski, wybierając dłuższą o około 6 tys. kilometrów, ale bezpieczniejszą trasę okrążającą Afrykę. Jak powiedział w ubiegłym tygodniu rozmowie z jedną z egipskich stacji telewizyjnych dyrektor zarządu Kanału, Osama Rabie, od początku roku wpływy spadły o 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2023 r., a liczba przepływających statków - o 30 proc.

Bangladeski portal Business Standard zwrócił w poniedziałek uwagę, że działania Huti odbijają się już na azjatyckich przedsiębiorcach. Ceny transportu kontenerów z Bangladeszu do Europy wzrosły o co najmniej 40 proc., przez co niektórzy producenci odnotowują spadek zamówień zagranicznych - zauważa serwis.