Badacze wychodzą właśnie od wyświechtanej teorii wahadła, za pomocą której spora część politologów oraz ekonomistów tłumaczy trwający na świecie zwrot ku protekcjonizmowi. Miało do tego dojść tak: najpierw była liberalizacja handlu, która tak mocno przycisnęła do ziemi masy pracowników, że zaczęli oni uważniej i chętnej słuchać wszelkiej maści antyliberalnych argumentacji postulujących większą ochronę rodzimych rynków. Wynosząc do władzy Trumpa, zmuszając Bidena i demokratów do kontynuowania wojny celnej z Chinami albo prowokując brexit.

Ale może to tylko część tej historii? Opisywanie zjawiska na podstawie jedynie kilku dowodów, przy kompletnym ignorowaniu innych elementów układanki. A zwłaszcza zdarzeń pokazujących mechanizmy bardziej skomplikowane. Jednym z przykładów rozminięcia się teorii z praktyką jest Brazylia – przypadek opisany przez Ornelasa, Soaresa i Ogedę.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ