Przed siedzibą rządu zgromadziło się prawie tysiąc osób, zaparkowano też tam sprzęt rolniczy. Celem protestu jest zwrócenie uwagi władz na to, że "za zielonymi inicjatywami w UE w rzeczywistości kryją się poważne utrudnienia, jeśli chodzi o ziemię rolną, będącą własnością prywatną, co grozi ogromnymi stratami dla łotewskich rolników" - oświadczyli organizatorzy akcji.

W 16 miastach Łotwy odbyły się protesty rolników

Uczestnicy protestu apelują też m.in. o zmianę prawnych zasad dotyczących odszkodowań za objęcie ich działek ograniczeniami związanymi z ochroną przyrody, co wpływa na możliwości gospodarowania przez nich danym terenem.

Reklama

Wcześniej, 5 lutego, w 16 miastach Łotwy odbyły się protesty rolników, którzy domagali się m.in. natychmiastowego wprowadzenia zakazu importu żywności z Rosji i Białorusi, przywrócenia obniżonej stawki VAT na łotewskie owoce i warzywa oraz zmniejszenia biurokracji w sferze rolnictwa.

W drugiej połowie miesiąca łotewski Sejm (Saeima) zdecydował o wprowadzeniu zakazu importu na Łotwę produktów rolnych pochodzących z Rosji i Białorusi, w tym przez kraje trzecie.

Z Rygi Natalia Dziurdzińska