- Aktualizacja! Izrael uderza w serce irańskiego programu atomowego – zniszczony reaktor w Natanzie
- Izrael już szykuje się na Irański odwet
- Celem ataku: dowódcy, naukowcy i ośrodki atomowe
- Eksplozje w strategicznych lokalizacjach. Ogień i chaos
- Iran grozi odwetem. Chamenei daje zielone światło wojsku
Aktualizacja! Izrael uderza w serce irańskiego programu atomowego – zniszczony reaktor w Natanzie
Izraelskie siły powietrzne przeprowadziły uderzenie na podziemny kompleks jądrowy w Natanzie, używając bomb penetrujących bunkry. Celem pozostałych były obiekty badawcze związane z programem nuklearnym Iranu, a także siedziba Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (KSRL) i budynki mieszkalne w Teheranie. Według irańskiego Czerwonego Półksiężyca, łącznie zaatakowano 60 celów w 8 różnych prowincjach kraju. Skala i precyzja operacji świadczą o starannie zaplanowanej ofensywie mającej na celu sparaliżowanie irańskiego potencjału militarnego i nuklearnego.
Izrael już szykuje się na Irański odwet
W odpowiedzi na wydarzenia, minister obrony Izraela Joaw Galant ogłosił wprowadzenie stanu wyjątkowego na terenie całego kraju. Dziś zamknięto szkoły, zakłady pracy oraz zakazano wszelkich zgromadzeń. Mieszkańcy otrzymali SMS-y z alarmem omijającym wszystkie blokady sieciowe, a w wielu miejscach rozbrzmiały syreny ostrzegawcze.
Celem ataku: dowódcy, naukowcy i ośrodki atomowe
Izraelskie media donoszą, że głównym celem nalotu był generał Mohammad Bagheri, szef irańskiego sztabu generalnego. Według niepotwierdzonych jeszcze oficjalnie informacji, generał zginął w wyniku eksplozji. Wraz z nim miało zginąć kilku wysokich rangą dowódców Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (KSRL), a także trzej czołowi naukowcy związani z programem nuklearnym Iranu.
Wśród ofiar znaleźli się: fizyk nuklearny Davud Tegeranchi, naukowiec Ferejdun Abbasi-Dawani oraz profesor Abdolhamid Minuchchehr, który kierował wydziałem inżynierii jądrowej na Uniwersytecie Shahid Beheshti. Straty wśród kadry naukowej mogą oznaczać poważne spowolnienie irańskiego programu atomowego, ale również zaostrzyć chęć odwetu.
Eksplozje w strategicznych lokalizacjach. Ogień i chaos
Jednym z głównych celów operacji była instalacja wzbogacania uranu w Natanzie, kluczowy element irańskiego programu jądrowego. Po nalocie nad obiektem unosiły się kłęby czarnego dymu, a w mediach społecznościowych pojawiły się nagrania ukazujące zniszczenia oraz startujące z Teheranu myśliwce.
Dodatkowo, izraelskie siły miały zaatakować także rafinerię w mieście Tabriz, gdzie wybuchł rozległy pożar. Według relacji świadków i lokalnych mediów, uszkodzone zostały również budynki mieszkalne. Al Masirah informuje o śmierci cywilów – w tym dzieci – w wyniku uderzeń na dzielnice zamieszkałe przez wojskowych. W dzielnicach wokół lotniska Mehrabad doszło do silnych pożarów. Władze Iranu wstrzymały wszystkie operacje lotnicze i zamknęły przestrzeń powietrzną.
Iran grozi odwetem. Chamenei daje zielone światło wojsku
Ajatollah Ali Chamenei, najwyższy przywódca Iranu, oświadczył, że Izrael „poniesie surową karę” za nocny atak. Potwierdził śmierć kilku irańskich dowódców i naukowców oraz dał siłom zbrojnym pełną swobodę w przygotowaniu odpowiedzi. Według irańskich mediów, rozpoczęto już przygotowania do odwetu, a z terytorium Iranu wystrzelono balistyczne pociski w kierunku izraelskich baz.
W Teheranie dominuje atmosfera mobilizacji i gniewu. Mieszkańcy rzucili się do sklepów w obawie przed kolejnymi nalotami, a na ulicach pojawiły się posterunki wojskowe. Równocześnie, przy ambasadzie Izraela w Waszyngtonie zaczęto ustawiać policyjne kordony, obawiając się demonstracji i możliwych ataków.
USA dystansują się od ataku, ale sytuacja napięta
Stany Zjednoczone oficjalnie odcięły się od izraelskiej operacji. Sekretarz stanu USA stwierdził, że USA „nie biorą udziału w ataku” i zaapelował do Iranu o powstrzymanie się od działań przeciwko amerykańskiemu personelowi w regionie. Jednocześnie, według agencji Al Jazeera, Tel Awiw wcześniej poinformował Waszyngton o planowanym uderzeniu.
Donald Trump zwołał pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w Białym Domu. W przestrzeni medialnej pojawiają się spekulacje, że atak może mieć również kontekst polityczny – zarówno wewnętrzny, jak i geostrategiczny. Tłem wydarzeń pozostaje spór o ambicje nuklearne Iranu oraz narastające napięcia na osi Izrael–Hezbollah.
„Naród jak lew” – izraelska ofensywa dopiero się zaczyna
Operacja zbrojna otrzymała nazwę „Am KeLavi” – czyli „Naród jak lew”. Przedstawiciele izraelskiej armii poinformowali, że był to jedynie pierwszy etap ataków, obejmujący „dziesiątki celów wojskowych”. Premier Netanjahu zapowiedział, że działania będą kontynuowane „tak długo, jak będzie to konieczne, by zneutralizować zagrożenie jądrowe ze strony Iranu”.
Do jednostek wojskowych mobilizowani są rezerwiści, w tym personel Sił Powietrznych, Wywiadu Wojskowego oraz Dowództwa Tyłowego. Na ulicach miast wprowadzono dodatkowe patrole, a ludność cywilna została poproszona o ograniczenie przemieszczania się i przygotowanie się na „trudne dni”.
Ceny ropy w górę, rynki reagują nerwowo
W ciągu zaledwie 10 minut od pierwszych eksplozji cena ropy skoczyła o ponad 5%, osiągając 73 dolary za baryłkę. Eksperci ostrzegają, że jeśli konflikt się zaostrzy, może dojść do poważnych zakłóceń w światowych dostawach surowców energetycznych, zwłaszcza z Zatoki Perskiej.
Czy to początek nowego konfliktu światowego?
Izraelski wywiad od miesięcy ostrzegał, że Iran zbliża się do punktu krytycznego w pracach nad bronią nuklearną. Według przedstawicieli armii, państwo żydowskie „nie miało wyboru” i musiało działać, zanim Islamska Republika zyska dostęp do broni atomowej. Z kolei irańskie władze zapewniają, że program nuklearny ma wyłącznie cywilny charakter.
Aktualizacja! Irańska odpowiedź: 100 dronów Shahed leci w stronę Izraela
Rano Iran rozpoczął zmasowany atak odwetowy, wysyłając ponad 100 dronów uderzeniowych Shahed w kierunku izraelskiego terytorium – poinformował rzecznik armii Izraela. To stosunkowo słaba odpowiedż jak na 5 fal izraelskiego ataku powietrznego. Systemy obrony powietrznej zostały postawione w stan najwyższej gotowości, trwa intensywny proces przechwytywania. W całym kraju ogłoszono stan alarmowy, zamknięto szkoły i biura, a mieszkańcom polecono udać się do schronów.
Według irańskich źródeł, atak jest bezpośrednią odpowiedzią na wcześniejszą operację izraelskiego lotnictwa, podczas której użyto aż 200 samolotów, z których wystrzelono ponad 330 rakiet. Jak informuje agencja NourNews, w wyniku tego nalotu w Teheranie zginęło pięć osób, a co najmniej 20 zostało rannych.
Teheran zapowiada „śmiertelny odwet” i ostrzega, że to dopiero początek.