Dlaczego Roskomnadzor blokuje Discord

Rosyjska Federalna Służba ds. Nadzoru w Sferze Łączności, Technologii Informacyjnych i Komunikacji Masowej (Roskomnadzor) kontroluje rosyjski Internet i media. Zgodnie z jego oświadczeniem komunikator Discord został zablokowany z powodu obaw, iż jest wykorzystywany do handlu narkotykami, rozpowszechniania nielegalnych materiałów i ułatwiania "celów terrorystycznych i ekstremistycznych". Na niekorzyść Discordu przemawia to ze już wcześniej był karany. Nałożono na niego grzywnę w wysokości 100 tys. dol za nieusunięcie zdjęć przedstawiających wykorzystywanie seksualne dzieci i nieuregulowanie treści publikowane przez użytkowników.

Przypomnijmy tu, że rosyjskie służby zmagają się obecnie z aktami terroryzmu i sabotażu. Ich Zdaniem część z tych przestępstw popełniana jest przez osoby (często dzieci), które otrzymują zlecenia przez komunikator internetowy. Przykładowo nastolatkom oferuje się pieniądze za dokonywanie podpaleń. Zdaniem Rosjan robią to często zagraniczne wywiady,

Reklama

Po co komuDiscord na ukraińskim froncie

Ze względu na dobrą jakość transmisji obrazu wideo, Discord jest wykorzystywany przez Rosjan do zarządzania walką na ukraińskim froncie, do przekazywania obrazu z rozpoznawczych dronów z pulpitu operatora dalej. Innymi słowy operator dronu ma możliwość przekazania obrazu z niego poprzez Discord do np. sztabu armii czy frontu. Dlatego operatorzy rosyjskich dronów jednak negatywnie ocenili decyzję o wyłączeniu Discord w Rosji. Kierują się jednak swoją wygodą i nie biorą pod uwagę tego że nie jest idealnie gdy rosyjski sygnał wideo z frontu przechodzi przez amerykańskie serwery. Dlatego cześć z ekspertów cieszy się z zablokowania Discord, mówiąc ze wymusi to na części z operatorów posługiwanie się istniejącymi rosyjskimi rozwiązaniami.

Przy tym pomimo blokady Discorda można założyć że nadal będzie on używany na froncie. Działa on bowiem ze Starlinkiem i tam decyzje Roskomnadzoru nie maja zastosowania. Do przekazywania sygnału można użyć także innych komunikatorów np. Telegramu. Nie można zatem liczyć na to że blokada Discordu w dłuższej perspektywie bardzo utrudni komunikacje między operatorami dronów a sztabami.

Co pocieszy rosyjskich graczy

Blokada Discord najbardziej uderzy w środowiska rosyjskich graczy. Organizowali się oni za pośrednictwem właśnie Discorda i był to kanał używany dokontaktów z twórcami gier komputerowych. Mamy jednak dla nich pocieszającą wiadomość. Roskomnadzor oświadczył, że nie zablokuje w Rosji platformy steam sprzedającej gry komputerowe. Dalej będą mogli oni zatem wydawać swoje pieniądze na zachodnie gry komputerowe.

Po co Turcja blokuje Discord

Za Rosją podobną decyzję w sprawie Discorda podjęto w Turcji: na terytorium kraju zablokowano dostęp do komunikatora. Decyzja ta oficjalnie została podjęta po tym, jak sąd uznał, że Discord był wykorzystywany do poważnych przestępstw, w tym wykorzystywania seksualnego dzieci oraz udostępniania treści szkodliwych dla użytkowników. Blokada Discorda nastąpiła wkrótce po zamordowaniu w Stambule dwóch kobiet Na Discordzie pojawiły się osoby, które wychwalały te morderstwa. Discord nie współpracował z władzami tureckimi w zakresie ujęcia tych osób, co doprowadziło Turcję do podjęcia takich decyzji. Discord odmawiał tureckim służbom bezpieczeństw udostępnienia informacji, w tym adresów IP. Warto zaznaczyć że Turcja w przeszłości blokowała już pewne platformy internetowe. W trakcje niepokojów na tureckich ulicach, blokowano takie strony jak X (dawniej Twitter), Facebook czy YouTube.

Co dalej z Discord

Zespół programistów Discorda oświadczył, że są świadomi problemów w Rosji i pracują nad ich rozwiązaniem. Władze rosyjskie z kolei oświadczają, że działanie Discorda w Rosji może zostać wznowione, jeśli serwis spełni wymagania rosyjskiego prawa. Ma to doprowadzić do tego, że działalność Discorda przyniesie mniej szkód.

Przy okazji warto zauważyć, że kurs władz Turcji i Rosji na ograniczenie swobody działania w Internecie zbieżny jest z tym, co można było zaobserwować w Europie przy okazji zatrzymania we Francji twórcy Telegramu Pawła Durowa. To kolejne ostrzeżenie dla wszystkich operatorów aplikacji internetowych służących do komunikacji, którzy nie chcą współpracować z władzami. W samej Unii Europejskiej operatorzy muszą przestrzegać m.in. niedawno przyjętego aktu o usługach cyfrowych. To unijny dokument wymuszający na operatorach właśnie współpracę z władzami krajów UE.

Sławomir Biliński