Rubikon – kim są? Elita wojny bezzałogowej

"Rubikon" to jednostka specjalna sił rosyjskich, która powstała w odpowiedzi na gwałtowny rozwój i sukcesy ukraińskich dronów bojowych. Jej powołanie miało na celu wyrównanie technologicznego pola bitwy, ale dziś to Rosjanie zaczynają rozdawać karty w tej rozgrywce. Rubikon nie jest klasyczną formacją wojskową, to raczej centrum koordynacji i operacji bezzałogowych, które prowadzi nie tylko misje bojowe, ale także szkoli inne oddziały, ucząc ich skutecznych taktyk i nowoczesnych metod walki.

ikona lupy />
Szewron członków oddziału Rubikon / Wikipedia

Z perspektywy pola walki, Rubikon działa blisko linii frontu, choć sam często pozostaje w ukryciu, tak jak jego bezzałogowce. Ich celem są nie tylko czołgi i pojazdy, ale przede wszystkim kluczowe ogniwa ukraińskiego systemu dowodzenia – operatorzy dronów, logistyka, środki łączności. To celowe, metodyczne wycinanie zaplecza technicznego przeciwnika.

Na co poluje Rubikon? Zaskakujące proporcje celów

Z opublikowanych danych wynika, że Rubikon nie koncentruje się wyłącznie na spektakularnych celach, takich jak czołgi. Wręcz przeciwnie, ponad 36,9% udokumentowanych trafień dotyczy innych dronów, zarówno wielowirnikowych, jak i samolotowych. To oznacza, że Rosjanie postawili na polowanie na ukraińskie oczy i uszy, eliminując potencjalne zagrożenie zanim ono zaatakuje.

W dalszej kolejności celem stają się:

  • 16,2% – środki łączności i rozpoznania (anteny, radary, kamery)
  • 13,8% – nieopancerzone pojazdy
  • 13,0% – naziemne, umocnione pozycje (np. bunkry, punkty obserwacyjne)
  • 12,1% – klasyczna broń pancerna: czołgi i bojowe wozy piechoty
  • 5,1% – żołnierze w terenie otwartym, bez osłony
  • 2,0% – systemy artyleryjskie (w tym wyrzutnie rakiet, haubice i moździerze)
  • 0,9% – inne, trudne do sklasyfikowania cele.

Wnioski są jasne, Rubikon nie uderza losowo. To systematyczna kampania przeciwko infrastrukturze wojennej, która ma osłabić zdolności Ukrainy do prowadzenia wojny technologicznej.

Technologia zamiast czołgów. Rosja przejmuje dronową inicjatywę

Jeszcze rok temu to Ukraina była symbolem nowoczesnej wojny dronowej. Dziś jednak Rosjanie nie tylko dogonili przeciwnika, ale w niektórych aspektach go przegonili. Rubikon stał się wzorcem do naśladowania dla innych jednostek rosyjskich, które kopiują jego metody i wdrażają je na szerszą skalę. Być może ich doświadczenia korzystają także operatorzy dronów z Północnej Korei.

ikona lupy />
Północnokoreańscy operatorzy dronów podczas walk z ukraińskimi oddziałami, które wtargnęły do rosyjskiego obwodu kurskiego. / Media / Kadr z telewizji północnej Korei

Jednostka rozwinęła także zdolności szkoleniowe i analityczne, co pozwala im szybciej reagować na zmieniającą się sytuację taktyczną. W połączeniu z budową sieci radarów do wykrywania dronów, Rosja tworzy spójny system walki elektronicznej, który coraz częściej okazuje się skuteczniejszy niż ukraińskie odpowiedniki.

Drony jako nowy front wojny

Wojna w Ukrainie pokazuje jednoznacznie, że drony nie są już tylko dodatkiem do działań wojennych – stały się ich centrum. Rubikon to przykład jednostki, która tę nową rzeczywistość zrozumiała i potrafiła zbudować wokół niej realną przewagę operacyjną. Wciąż nie wiadomo, jak długo Rosjanie utrzymają tę przewagę, ale dziś – to oni rozdają karty w powietrzu nad „strefą śmierci”.

ikona lupy />
Rosyjski dron atakuje ukraińską ciężarówką pod antydronowa siatką / Telegram / Kadr z video żołnierzy.