Były prezydent Afganistanu Hamid Karzaj, ogłosił, że utworzona została komisja do sprawnego przekazania władzy talibom. Polityk pozostał w kraju, podczas gdy w niedzielę wraz z najbliższym gronem współpracowników uciekł z niego prezydent Aszraf Ghani. Stwierdził on, że chce uniknąć dalszego rozlewu krwi. – Gdybym został, rodacy zginęliby śmiercią męczeńską, a Kabul zostałby zrujnowany – napisał w poście na Facebooku.
Poza Karzajem do komitetu dołączyli m.in. przewodniczący Najwyższej Rady Pojednania Narodowego Abdullah Abdullah czy były przywódca mudżahedinów i szef partii Hezb-e-Islami Gulbuddin Hekmatjar.
Karzai, który pełnił funkcję prezydenta w latach 2001–2014, poprosił ludzi, aby pozostali w swoich domach i zachowali spokój. Dodał, że on i inni przywódcy polityczni będą kontynuować wysiłki na rzecz pokojowego rozwiązania problemu. W poniedziałkowy poranek opublikował w internecie nagranie, na którym wraz ze swoimi córkami prosi talibów o zapewnienie ludziom bezpieczeństwa.
Reklama