Dowództwo armii południowokoreańskiej podało, że start rakiety balistycznej został wykryty około godziny 7:27 czasu lokalnego ze śródlądowego obszaru Korei Północnej w kierunku oceanu u jej wschodniego wybrzeża.
Według agencji Kyodo pocisk wylądował poza wyłączną strefą ekonomiczną Japonii.
Próba rakietowa Pjongjangu miała miejsce zaledwie kilka godzin po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ, która zebrała się w poniedziałek w celu omówienia zeszłotygodniowego testu Korei Płn., w czasie którego udanie wystrzelony został pocisk hipersoniczny, który uderzył w planowany cel odległy o ok. 700 km.
W trakcie posiedzenie RB Stany Zjednoczone, Albania, Francja, Irlandia, Japonia i Wielka Brytania wezwały we wspólnym oświadczeniu Koreę Północną do "powstrzymania się od dalszych działań destabilizujących".
"Wzywamy Koreę Północną do powstrzymania się od dalszych działań destabilizujących, porzucenia zakazanej broni masowego rażenia i programów pocisków balistycznych oraz zaangażowania się w konstruktywny dialog na rzecz naszego wspólnego celu, jakim jest całkowita denuklearyzacja Półwyspu Koreańskiego" – mówiła ambasador USA przy ONZ Linda Thomas-Greenfield.
Eksperci zauważają że Pjongjang ostatnie próby nuklearne lub z międzykontynentalnymi pociskami balistycznymi (ICBM) dokonał w 2017 r. Od tego czasu skupia się na systemach bardziej nadających się do bezpośredniego manewrowania i penetrowania obrony antyrakietowej.
Agencja Reuters przypomina, że w noworocznym orędziu przywódca Korei Płn. Kim Dzong Un zapewniał, że jeszcze bardziej będzie wzmacniał swoją armię "w celu przeciwdziałania niestabilnej sytuacji międzynarodowej w obliczu opóźnionych rozmów z Koreą Południową i Stanami Zjednoczonymi". Pjongjang utrzymuje, że jest otwarty na rozmowy pokojowe, ale tylko wtedy, gdy USA i inne kraje porzucą "wrogą politykę", tj. wycofają sankcje i zrezygnują z ćwiczeń wojskowych w pobliżu północnokoreańskich wód. (PAP)