„Rurociągi, kable telefoniczne i łącza internetowe są kluczowymi połączeniami dla naszych państw i muszą być specjalnie zabezpieczone. Ponadto ataki na rurociągi Nord Stream 1 i Nord Stream 2 pokazały, jak wielkie istnieje ryzyko w tym zakresie” – uzasadnił Scholz. Jak wyjaśnił, obecnie celem musi być skuteczna koordynacja sił policyjnych i wojskowych oraz zaangażowanie podmiotów takich jak Unia Europejska i prywatne przedsiębiorstwa.

„Chodzi o bezpieczeństwo systemów energetycznych. Nie chcę tu kreślić ostrej linii podziału między tym, co nad wodą i co pod wodą. Chodzi o gazociągi, chodzi o infrastrukturę telekomunikacyjną, infrastrukturę światłowodową i inne rzeczy” – potwierdził Stoere. „Potrzebujemy skoordynowanych, wspólnych wysiłków, aby zapewnić bezpieczeństwo tej infrastruktury” – podkreślił.

Pod koniec września w dwóch rurociągach Nord Stream wykryto łącznie cztery podwodne wycieki, z których przez wiele dni wydobywały się ogromne ilości gazu. Wycieki znajdowały się w rejonie wyspy Bornholm - częściowo na duńskich, a częściowo na szwedzkich wodach terytorialnych. UE i NATO zakładają, że doszło do sabotażu – podkreśla dpa i przypomina, że Kreml odrzucił spekulacje na temat udziału Rosji jako „głupie i absurdalne”. (PAP)