Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak został zapytany w TVP Info, czy "słowa przedstawicieli obecnej opozycji o tym, że polska armia nie ma potencjału, nie jest nam potrzebne takie uzbrojenie, jakie zostało zamówione w ostatnich latach, wynikają z niewiedzy czy z głębokiego przekonania, że obronią nas Niemcy".

"To wynika właśnie z tego podejścia niezwykle szkodliwego dla Polski, że ktoś inny, że Niemcy, będą bronić Polski przed agresją rosyjską. To jest błąd" - odpowiedział szef MON.

Oczywiście - jak dodał - jesteśmy w Sojuszu Północnoatlantyckim, to największy w historii sojusz, bardzo jesteśmy z tego dumni, jesteśmy aktywni w ramach NATO.

Reklama

"Ale mamy świadomość tego, że nikt inny nie będzie wypełniał obowiązku, jakim jest obrona naszej ojczyzny, za nas samych. Dlatego tworzymy silne Wojsko Polskie. Demografia pozwala nam na to, żeby stworzyć co najmniej 300-tysięczną armię, a więc najsilniejsze siły lądowe w Europie. Możemy to zrobić, tylko trzeba chcieć i potrafić" - podkreślił minister.

Szef MON: Ci ludzie nie potrafią rządzić

Błaszczak wskazał, że "opozycja, kiedy była u władzy, nie chciała i nie potrafiła". "Ci ludzie nie potrafią rządzić, nie potrafią wdrożyć tych procesów, które w rezultacie dają rozwój, oni wręcz przeciwnie, oszczędzali na wojsku" - dodał.

Podczas rozmowy szefowi MON przypomniano jego słowa o tym, że "dopóki rządzi Prawo i Sprawiedliwość, linia obrony jest i będzie na Bugu, a nie na Wiśle". Na uwagę dziennikarki, że "plany poprzedniego rządu były takie, że będziemy się bronić na linii Wisły i gdybyśmy mieli liczyć na Niemców, to ta obrona pewnie oparłaby się o linię Odry", Błaszczak odpowiedział: "To czego byśmy bronili na linii Odry (...) co z naszym krajem, co z Polską?"

W tym kontekście - jak podkreślił minister - bardzo niebezpieczne jest również to, co dzieje się w Brukseli.

"W tym tygodniu Parlament Europejski ma przegłosować zmianę traktatów. To oznacza zlikwidowanie weta, to oznacza też powołanie wojsk europejskich i wtedy właśnie rezultat byłby taki, o jakim mówi pani redaktor. Bez wojska polskiego, czy ze słabym wojskiem polskim, bylibyśmy zdani na łaskę i niełaskę tych, którzy zdominowali UE, a więc Niemców, a proszę pamiętać z historii, że to była niełaska, nie zaś łaska" - powiedział szef MON.

Autorka: Paulina Kurek