Szef polskiego MSZ rozmawiał we wtorek po południu telefonicznie ze swoim izraelskim odpowiednikiem w sprawie polskiego wolontariusza, który zginął w ataku w Strefie Gazy.

Śledztwo ze strony Izraela będzie prowadzone w sposób niezależny

Rzecznik MSZ podał, że rozmowa trwała osiem minut i "miała charakter wymiany poglądów, raczej oficjalnej". Zwrócił uwagę, że rozmowa odbyła się już po tym, gdy armia izraelska potwierdziła, że jest sprawcą ataku, w którym zginął Polak.

Reklama

Wroński poinformował, że minister Sikorski wezwał podczas rozmowy do przeprowadzenia bezstronnego śledztwa w sprawie ataku na konwój humanitarny, w którym zginął polski obywatel.

"Minister Sikorski przypomniał, że sprawę prowadzi obecnie w Polsce prokuratura i zwrócił uwagę na to, że powinna być ona rozpatrywana w kategoriach kryminalnych. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że śledztwo ze strony Izraela będzie prowadzone w sposób niezależny" - dodał rzecznik MSZ.

Poinformował rzecznik też, że "minister Katz ze swojej strony wyraził kondolencje dla rządu, narodu, a także rodziny polskiego wolontariusza, pana Daniela, który zginął w wyniku ostrzału" i zapewnił, że "sprawa będzie wyjaśniona".

Dodał, że całość rozmowy kończyła się stwierdzeniem ministra Sikorskiego, że aby "działania militarne Izraela w Strefie Gazy mogły przynieść trwały pokój na Bliskim Wschodzie, powinny im towarzyszyć nie tylko zwalczanie Hamasu - o czym mówił minister Katz - ale również propozycja pokojowa dla społeczeństwa Palestyny".

Autor: Daria Kania, Wiktoria Nicałek