Kompaktowe rozmiary i bezpieczeństwo operatora
Dron "Solista" to stosunkowo niewielka konstrukcja - przy długości 1,2 metra waży do 20 kilogramów. Mimo kompaktowych rozmiarów, dron może atakować różnorodne cele: od nisko lecących śmigłowców i dronów, przez fortyfikacje i pojazdy opancerzone, aż po piechotę. Nie wiemy, ile wazy sama głowica tego drona, ale fakt ze będzie on uderzał w słabiej chroniona górę pojazdów, sprawia że będzie groźny nawet dla najlepiej opancerzonych zachodnich czołgów. Operator steruje dronem z odległości do 2 kilometrów od miejsca startu, co zapewnia mu bezpieczeństwo. Konstrukcja wykorzystuje elektroniczną bazę od dronów FPV (First Person View), co pozwala na precyzyjne naprowadzanie na cel. Sterowanie odbywa się poprzez zespół sterów kratownicowych w części ogonowej rakiety, zapewniając wysoką manewrowość.
Zabójcza prędkość
System wykorzystuje jednorazową tubę jako wyrzutnię, a sam dron porusza się po trajektorii balistycznej. Może wznieść się na wysokość do 2 kilometrów, co w połączeniu z wysoką prędkością lotu czyni go trudnym celem do zestrzelenia. Napęd stanowi silnik rakietowy na paliwo stałe. Ta kombinacja sprawia, że Solista może w krótkim czasie dotrzeć do celu, osiągając prędkość nawet 500 kilometrów na godzinę. Jednorazowy charakter wyrzutni sugeruje, że konstrukcja została zoptymalizowana pod kątem masowej produkcji i niskich kosztów. Prędkość do 500 km/h czyni go co najmniej dwukrotnie szybszym od zwykłych dronów, a to znacząca przewaga nad typowymi dronami FPV.
Nowy wymiar wojny dronów
Pojawienie się Solisty pokazuje ewolucję w dziedzinie bezzałogowych systemów bojowych.Łącząc cechy drona i rakiety, rosyjscy konstruktorzy stworzyli broń mogącą skutecznie atakować różnorodne cele przy zachowaniu stosunkowo niskich kosztów produkcji. System wpisuje się w globalny trend rozwoju tzw. amunicji krążącej, łączącej zalety precyzyjnego naprowadzania z siłą rażenia klasycznych pocisków. To kolejny przykład jak technologia dronowa zmienia oblicze współczesnego pola walki, wymuszając adaptację dotychczasowych taktyk i strategii obronnych. Co więcej, prezentowane na rosyjskich kanałach Telegram filmy sugerują, że broń ta już trafiła na front.