Dane ujrzały światło dzienne dzięki atakowi hakerskiemu, jakie grupa o nazwie „DumpForumans” przeprowadziła wiosną 2024 r. na serwery moskiewskiego ratusza. Między innymi udało im się wykraść informacje z Jednolitego Systemu Informacji i Analiz Medycznych (EMIAS).
W EMIAS znajdowały się między innymi dane ponad 1500 obcokrajowców, którzy przewinęli się przez punkt rekrutacyjny dla żołnierzy kontraktowych rosyjskiej armii na ul. Jabłoczkowej 5 na północy Moskwy. I to tylko od kwietnia 2023 r. do maja 2024 r.
Najemnicy w rosyjskiej armii. Większość stanowią Nepalczycy
Rosyjski serwis śledczy Ważnyje istorii, który dotarł do zdobyczy hakerów, ustalił – wykorzystując otwarte źródła informacji – że większość z obcokrajowców (ponad 1300) ostatecznie trafiła na front w Ukrainie. Cześć z nich poległa, ale niektórym udało się przetrwać cały kontrakt i opuścić szeregi armii Putina.
Wśród rekrutowanych w moskiewskim punkcie zdecydowanie dominowali obywatele Nepalu, biednego górskiego kraju w Azji, wciśniętego między Chiny i Indie. Odnotowano ich co najmniej 603. Tłumnie przybywali zwłaszcza latem 2023 r. Ostatecznie napływ ten spadł niemal do zera w grudniu 2023 r. Miało to związek z interwencją władz Nepalu, które poprosiły Kreml, by nie przyjmował ich obywateli w szeregi armii.
Poza Nepalczykami przez punkt przewinęli się mieszkańcy takich krajów azjatyckich jak Sri Lanka (54), Chiny (51), Indie (43), Tadżykistan (86), Uzbekistan (71), Kirgistan (64), Kazachstan (59) i Turkmenistan (19).
Duńskiemu raperowi nie spodobało się w rosyjskiej armii
Ponadto w moskiewskim punkcie rekrutacyjnym zarejestrowano co najmniej 34 Europejczyków. W większości pochodzili z krajów, które Kreml uważa za wrogie jak Wielka Brytania, Francja, Belgia czy Włochy.
Znalazł się wśród nich 34-letni duński raper Niklas Hoffgaard, znany jako Stanley Most. Z ustaleń Ważnyje istorii wynika, że frontowa przygoda niezbyt mu się podobała. Rosyjscy koledzy szykanowali go i bili, zmuszali do picia wódki i zabrali mu telefon, oskarżając o szpiegostwo na rzecz USA i Danii. Nic więc dziwnego, że po kilku miesiącach postanowił zakończyć kontrakt przedterminowo. Udało mu się to w sierpniu 2024 r., po niespełna 10 miesiącach służby.
Pozostali znalezieni w bazie danych europejscy ochotnicy wywodzili się z tradycyjnie przyjaznej Rosji Serbii. Było ich ośmiu.
Jeśli chodzi o najmeników z były republik ZSRR, to w bazie znaleziono czterech Łotyszy, 71 Białorusinów i 12 Mołdawian.
Ochotnicy z Afryki i Bliskiego Wschodu. Dominuje Egipt i Ghana
Do armii Putina ciągną również mieszkańcy krajów Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Na hakerskiej liście znalazło się ich 71. Blisko połowę stanowili ochotnicy z Egiptu (31). Poza tym widzimy tu Algierczyków (7) i Irańczyków (7).
Jeśli chodzi o kraje Afryki Subsaharysjkiej to najliczniej reprezentowani są obywatele Ghany (26), Kamerunu (10), Senegalu (8) i Nigerii (8).
Siły Zbrojne Ukrainy wciąż chwytają obcokrajowców
Armia Kijowa co jakiś czas informuje o kolejnych wziętych do niewoli najemnikach z zagranicy, którzy walczą w armii Putina. W środę pojmano w Torecku w obwodzie donieckim obywatela Senegalu.
Z kolei na początku kwietnia tego roku wzięto do niewoli dwóch Chińczyków.