Moskwa chce pomagać firmom objętym sankcjami na wzór wcześniejszej pomocy antycovidowej. Oferowane przedsiębiorstwom instrumenty mają dzięki gwarancjom państwa umożliwić zaciąganie nowych kredytów czy restrukturyzację już istniejących. Dostępne mają być także dotacje dla strategicznych sektorów gospodarki. Za takie uznano m.in. przedsiębiorstwa z sektora IT, z którymi przestają handlować właśnie zachodnie koncerny.
„Jeśli firmy zagraniczne, które zawieszają lub wstrzymują swoją działalność, nie wznowią pracy w Rosji, to powstałe nisze zostaną szybko zapełnione rosyjskimi rozwiązaniami” – zapewniło w oświadczeniu tamtejsze ministerstwo cyfryzacji cytowane przez Agencję Reutera. Działania rosyjskich władz nie są jednak w stanie zatrzymać skutków sankcji dla rodzimej produkcji. Do amerykańskich firm IT (m.in. Apple, Intel, Dell czy Lenovo) dołączył już japoński Ricoh, a ewakuację swoich firm rozważa również tajwański Asus.