Rosyjski przywódca mówił o tym na spotkaniu z Łukaszenką w Petersburgu. Oświadczył, że przekaże Białorusi zestawy Iskander-M, które mogą stosować pociski balistyczne i manewrujące, "przy czym, zarówno konwencjonalne, jak i jądrowe" - relacjonuje rosyjska redakcja BBC News.
Łukaszenka mówił w listopadzie 2021 roku w wywiadzie dla mediów rosyjskich, że zwraca się do Moskwy o dostarczenie "kilku dywizjonów" Iskanderów. Przekonywał wówczas, że Białoruś jest zagrożona atakiem "z Zachodu" i dlatego przy pomocy Rosji musi wzmacniać swoją armię. Na początku 2022 roku, gdy tuż przed inwazją na Ukrainę Rosja i Białoruś prowadziły ćwiczenia wojskowe, rakiety Iskander były wśród uzbrojenia przerzuconego przez Rosję na Białoruś.
6 czerwca ukraiński Sztab Generalny ostrzegał, że na Białorusi przy granicy z Ukrainą wciąż stacjonuje część rosyjskich pododdziałów posiadających na wyposażeniu zestawy Iskander-M.
Obwód rówieński został prawdopodobnie ostrzelany z terytorium Białorusi
Szef władz obwodu rówieńskiego, na północnym zachodzie Ukrainy, Witalij Kowal poinformował w sobotę o ataku rakietowym, prawdopodobnie z terytorium Białorusi, na obiekty infrastruktury cywilnej w regionie. Pociski spadły również w sąsiednim obwodzie wołyńskim.
"Dwa ataki rakietowe na obiekty infrastruktury cywilnej, według wstępnych danych bez ofiar" - powiadomił Kowal na komunikatorze Telegram. (https://t.me/vitalykoval8)
Agencja Interfax Ukraina poinformowała, że pociski spadły w Sarnach w obwodzie rówieńskim oraz w Kowlu. Według tych doniesień w Sarnach są ranni.
Wcześniej w obwodzie rówieńskim mieszkańcy poinformowali o kilku wybuchach, które słychać było podczas alarmu przeciwlotniczego.
cka/ ap/