"Wizyta prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego w USA ma znacznie strategiczne. Pokazuje, że Stany Zjednoczone dalej będą wspierały Ukrainę, nie ustąpią i zrobią wszystko, aby Ukraina zwyciężyła. To wsparcie jest decydujące, podobnie jak wsparcie Polski i Wielkiej Brytanii. Strategicznym celem naszego rządu na uchodźstwie jest wsparcie Ukrainy" - powiedział białoruski opozycjonista w Programie Trzecim Polskiego Radia.

Jak dodał, po stronie Ukrainy walczy w szeregach trzech jednostek kilkuset białoruskich ochotników, a w walkach z rosyjskimi najeźdźcami poległo już 16 z nich. "Obecność białoruskich ochotników walczących po stronie Ukrainy zwiększy się" - zapowiedział Łatuszka.

Jednocześnie zauważył, że z punktu widzenia prawa międzynarodowego "reżim Łukaszenki jest agresorem i wspólnikiem w tej wojnie".

"Dlatego, że udostępnił i udostępnia terytorium Białorusi dla agresji na Ukrainę. Według ONZ udostępnienie terytorium to agresja. On produkuje broń, udostępnił lotniska z infrastrukturą wojskową. 20 tys. rosyjskich żołnierzy weszło 24 lutego z Białorusi na terytorium Ukrainy. Jest częścią tej wojny. Łukaszenka lawiruje między Putinem a Putinem, chce utargować od niego jak najwięcej. Będzie płacił Rosji 60-80 dolarów za tysiąc metrów gazu" - mówił białoruski opozycjonista. Według niego, międzynarodowe sankcje wobec reżimu w Mińsku są niezbędne.

Reklama

"Błąd polega na tym, że ludzie myślą, że sankcje wobec Białorusi przyspieszą jej przystąpienie do wojny. Kto tak robi, daje Putinowi i Łukaszence czas, by najlepiej przygotować się do wojny" - zauważył Łatuszka.

"Łukaszenka pomaga Putinowi w obejściu sankcji. Lada moment zacznie produkcję irańskich dronów. Taktyczna broń jądrowa będzie rozmieszczona na terytorium Białorusi. To stanie się lada moment. Iskandery już stoją. Samoloty Su-25 są już zmodernizowane. Według naszych informacji oficerowie sił rakietowych Białorusi byli już kilka miesięcy temu w Rosji na szkoleniu" - dodał. Łatuszka nazwał Putina i Łukszenkę "chorymi przywódcami".

"W Rosji większość społeczeństwa jest za wojną. Na Białorusi jest odwrotnie: większość Białorusinów jest przeciwko wojnie i przeciwko Łukaszence. Putin i Łukaszenko boją się tylko siły" - ocenił Łatuszka.

"W ciągu ostatnich miesięcy zwiększyły się represje na Białorusi, wyroki na dziennikarzy. Powinniśmy pokazać tym wszystkim przestępcom, że będą odpowiedzialni za zbrodnie wobec narodu białoruskiego i wobec Ukrainy" - podsumował.(PAP)

autor: Maciej Replewicz