Rosja chce potroić eksport skroplonego gazu ziemnego do końca dekady. To ambitny cel, który uczyniłby ją głównym dostawcą surowca i, co najważniejsze, pozwoliłby na dostęp do bardzo potrzebnych nowych rynków zbytu. Aby to osiągnąć, Moskwa przyspiesza prace nad swoimi własnymi technologiami skraplania, aby móc konkurować z najlepszymi producentami LNG, od Francji po USA. Firmy te opuściły Rosję po inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku.

Rosyjska technologia

Firma Novatek, prywatny eksporter LNG w Rosji, w kwietniu otrzymała patent na swój proces Arctic Cascade Modified (ACM). Ta technologia skraplania gazu opiera się na projekcie, który już jest wykorzystywany w czwartej linii produkcyjnej Jamał. Projekt Jamał zajmuje się produkcją bardzo schłodzonego surowca i jak dotąd jest największym zakładem LNG w Rosji.

Reklama

Projekt Jamał Novateku nieustannie działa powyżej zakładanej mocy, ale pierwsze trzy linie produkcyjne zostały zbudowane z wykorzystaniem zagranicznego sprzętu. Chociaż Novatek stwierdził w swoim raporcie rocznym z 2022 roku, że czwarta linia produkcyjna „potwierdziła swoją niezawodność i wysoką wydajność energetyczną”, to producent napotkał problemy po uruchomieniu linii w 2021 roku.

Praca z rosyjskimi producentami „zaczyna przynosić dobre rezultaty” – napisali przedstawiciele Novateku w odpowiedzi na pytania wysłane e-mailem. „Wiemy, jak rozwiązywać problemy techniczne” – dodali.

Putin nie zostawi gazu

Choć gaz nie przynosi Rosji takich dochodów, jak ropa naftowa, to Władimir Putin nie może sobie pozwolić na pozostawienie go bez wsparcia i ma kilka rozwiązań.

Moskwa nie może już polegać na Europie jako na największym odbiorcy rosyjskich surowców, natomiast wysłanie większej ilości gazu do Chin za pośrednictwem rurociągów może zająć wiele lat. W efekcie najlepszym dla Rosji rozwiązaniem jest postawienie na LNG. Zakłady tego typu można budować w pobliżu złóż gazu i swobodnie wysyłać je wszędzie tam, gdzie są najwyższe ceny lub pojawia się popyt.

„Własna arktyczna technologia LNG stała się absolutnym priorytetem dla administracji Putina” – ocenia Morena Skalamera z Uniwersytetu w Lejdzie w Holandii. „Na pewno ta technologia jeszcze nie jest w żaden sposób wiarygodnym substytutem technologii zachodnich, ale Moskwa ma motywację, aby ją rozwijać w ramach wojennej gospodarki” – dodaje badaczka.

Najbliższy test - projekt LNG Sachalin-2

Kolejnym testem na horyzoncie jest projekt LNG Sachalin-2 na rosyjskim Dalekim Wschodzie Rosji, który czeka konserwacja turbin po raz pierwszy bez udziału żadnych zagranicznych kontrahentów. Prace mają rozpocząć się w lipcu i potrwać ok. 40 dni. Każda przedłużona awaria tego zakładu grozi zmniejszeniem podaży i wzrostem den detalicznych gazu.

Obecne problemy Rosji mają swoje źródło w tym, że Moskwa przez dziesięciolecia skupiała się na budowie rozległych sieci rurociągów od Niemiec do Turcji, co pozostawiło ją daleko za resztą świata pod względem rozwoju technologii LNG. W 2021 roku, przed wojną, LNG odpowiadało za ok. 15 proc. całkowitego eksportu gazu. To oznacza, że jeden z największych eksporterów węglowodorów na świecie w rzeczywistości jest stosunkowo nowy jeśli chodzi o technologię LNG.