Jak poinformowano w codziennej aktualizacji wywiadowczej, od końca czerwca Rosja zwraca się do obywateli sąsiednich krajów poprzez ogłoszenia rekrutacyjne. W ogłoszeniach w internecie zaobserwowanych w Armenii i Kazachstanie oferuje 495 tys. rubli (5140 USD) na start i pensje od 190 tys. rubli (1973 USD). W północnym regionie Kazachstanu Kustanaj podjęto wysiłki rekrutacyjne, odwołując się do etnicznej ludności rosyjskiej.

Co najmniej od maja tego roku Rosja zwraca się do migrantów z Azji Środkowej, by walczyli na Ukrainie, obiecując szybkie obywatelstwo i pensje w wysokości do 4160 USD. Uzbeccy migranci budujący w Mariupolu mieli podobno skonfiskowane paszporty po przyjeździe i zostali zmuszeni do wstąpienia do rosyjskiego wojska.

"W Rosji przebywa co najmniej sześć milionów migrantów z Azji Środkowej, których Kreml prawdopodobnie postrzega jako potencjalnych rekrutów. Rosja prawdopodobnie chce uniknąć dalszych niepopularnych środków w postaci mobilizacji wewnętrznej w okresie poprzedzającym wybory prezydenckie w 2024 roku. Wykorzystywanie obcokrajowców pozwala Kremlowi pozyskać dodatkowy personel do działań wojennych w obliczu rosnącej liczby ofiar" - napisano. (PAP)