Wydaje się prawdopodobne, że dysydent nie pozostanie w Moskwie, lecz zostanie stamtąd przetransportowany do kolonii karnej o specjalnym rygorze, położonej w innej części Rosji. Wszystkie doniesienia o losie Nawalnego, w tym o jego pobycie w stolicy, nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone i opierają się na informacjach przekazanych przez kanał na Telegramie Baza, na który często powołują się niezależne media - podkreślili opozycyjni dziennikarze.

Słuch po nim zaginął

W poniedziałek współpracownicy Nawalnego zaalarmowali, że już od sześciu dni nie otrzymali żadnej wiadomości na temat opozycjonisty i nie wiedzą, co się z nim dzieje. Kira Jarmysz, rzeczniczka Nawalnego, oznajmiła, że polityka nie podłączono na rozprawę sądową za pośrednictwem łącza wideo, ponieważ służby więzienne twierdzą, że od 7 grudnia nie mogą naprawić instalacji elektrycznej. "Po prostu sobie kpią" - oceniła Jarmysz.

Reklama

W ubiegłym tygodniu Nawalnego również nie podłączono na rozprawę i nie dopuszczono do niego adwokatów. Tydzień wcześniej opozycjonista zasłabł w łagrze i podano mu kroplówkę - przekazała Jarmysz. Polityk nie wysłał też w ostatnich dniach żadnych listów.

Aleksiej Nawalny został aresztowany w styczniu 2021 roku po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia. Zdaniem dysydenta zamach na jego życie został zorganizowany przez rosyjskie służby specjalne.

Dziewięć lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze

W lutym 2021 roku sąd odwiesił wobec Nawalnego dawny wyrok więzienia za rzekome defraudacje finansowe. W marcu 2022 roku opozycjonista usłyszał kolejny wyrok - dziewięć lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze na podstawie oskarżeń o defraudację i obrazę sądu. Dwa miesiące później Nawalny został oskarżony w następnej sprawie, dotyczącej "tworzenia organizacji ekstremistycznej", natomiast w październiku 2022 roku do listy zarzutów dodano m.in. "promowanie terroryzmu" i "rehabilitację nazizmu".

W sierpniu 2023 roku sąd w Moskwie uznał Nawalnego za winnego rzekomej "działalności ekstremistycznej" i orzekł, że polityk spędzi w więzieniu łącznie 19 lat. Jak informowała Meduza, opozycjonista miał trafić do kolonii karnej o specjalnym rygorze, przeznaczonej dla najbardziej niebezpiecznych osadzonych, czyli m.in. recydywistów i osób skazanych na dożywocie.

Nawalny wielokrotnie skarżył się na warunki panujące w łagrze, nazywając je wprost torturami. Krytyk Kremla informował, że jest pozbawiany snu, nie otrzymuje opieki medycznej, jest celowo umieszczany w celi z więźniem skazanym za morderstwo, który cierpi na różne choroby i nie przestrzega higieny osobistej, a także nie pozwala mu się na kontakt z obrońcami i krewnymi. Opozycjonista przebywał dotychczas w kolonii karnej w Mielechowie, położonej około 250 na wschód od Moskwy.