"Wszystko, co robimy w związku z Ukrainą jest przyspieszane. Wszystko" - powiedział urzędnik podczas briefingu dla dziennikarzy. "Te odrażające doniesienia z Buczy tylko pokazują, jak ważne jest, byśmy kontynuowali to bardzo przyspieszone tempo". Urzędnik stwierdził że USA dotychczas nie były w stanie zweryfikować doniesień o zbrodniach, ale nie mają powodu, by wątpić w dostępne informacje.

Pytany o doniesienia o przekazywaniu Ukrainie posowieckiego sprzętu, w tym czołgów, za pośrednictwem USA, przedstawiciel resortu odmówił bezpośredniego komentarza, ale stwierdził, że w ciągu ostatniej doby Stany Zjednoczone skoordynowały przekazanie Ukrainie pakietu pomocy wojskowej z sześciu krajów. Dodał też, że w poniedziałek szef Pentagonu Lloyd Austin rozmawiał ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Ołeksijem Reznikowem na temat potrzeb Ukrainy w tym względzie.

Odnosząc się do sytuacji militarnej na Ukrainie, oficjel stwierdził, że Rosjanie wycofali ok. dwóch trzecich sił zgromadzonych w ramach ofensywy na Kijów i większość z nich gromadzi się na Białorusi. Dodał, że wokół stolicy zgromadzonych było ok. 20 batalionowych grup taktycznych spośród ok. 125 takich jednostek uczestniczących w całej inwazji.

Dodał, że obecnie głównym punktem rosyjskich działań są okolice Iziumu na południe od Charkowa i to tam skoncentrowane są rosyjskie naloty i uderzenia. Jednocześnie zaznaczył, że Rosja nie poczyniła widocznych postępów w Mariupolu, gdzie wciąż trwają zaciekłe walki. Rosyjskie wojska są też w defensywie pod Chersoniem na południu kraju.

Reklama