W ciągu ostatniej doby Rosjanie zajęli kilka miejscowości na zachód od Iziumu - czytamy w komunikacie opublikowanym w czwartek o północy czasu polskiego. Nie jest to najważniejszy kierunek natarcia sił rosyjskich, które koncentruje się na obwodach donieckim i ługańskim.

Poprzez ataki z Iziumu Rosjanie prawdopodobnie zamierzają oskrzydlić ukraińskie pozycje obronne na drogach do Barwinkowa i Słowiańska - piszą eksperci ISW. Zaznaczają jednak, że "zdolności sił rosyjskich do okrążenia dużych grup wojsk ukraińskich pozostają wątpliwe".

Reklama

W Donbasie Rosjanie intensyfikują ostrzały artyleryjskie i metodycznie posuwają się na kilku odcinkach. To niewielkie, taktyczne postępy bez znaczących przełomów, ale siły rosyjskie nadal próbują się przebić przez przygotowane umocnienia ukraińskiej obrony - informuje ISW.

Rosja wciąż przygotowuje się do prawdopodobnej prowokacji w Naddniestrzu, graniczącym z Ukrainą separatystycznym regionie Mołdawii - pisze Instytut. Powołując się na ustalenia ukraińskiego wywiadu ostrzega, że Rosjanie przygotowują się do ataku rakietowego na ten region, który następnie fałszywie przypiszą Ukraińcom.

Celem Kremla może być wciągnięcie Naddniestrza w wojnę, by wykorzystać jego siły zbrojne, a także atakować z jego terytorium Ukrainę - ocenia amerykański think tank. Dodaje, że zamiarem Rosji może być również destabilizacja samej Mołdawii, a przez to sąsiedniej Rumunii i wywarcie dodatkowej presji na NATO. To odciągnęłoby uwagę Sojuszu od Ukrainy i zagroziło jeszcze dalszą eskalacją.

Wojska rosyjskie kontynuują ostrzał i bombardowania zakładów metalurgicznych Azowstal w Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy, w których chronią się ostatni ukraińscy obrońcy miasta - odnotowuje ISW.