Budanow, odpowiadając na pytanie o to, kiedy ukraińskie siły wejdą na anektowany przez Rosję Krym, odpowiedział zwięźle: "wkrótce".

Szef HUR ocenił, że zagrożenie ze strony Białorusi jest nierealne i zapewnił, że obecność w tym kraju najemników Grupy Wagnera w ogóle nie martwi ukraińskich obrońców - pisze TSN.

Pytany o wzmocnienie rezerw rosyjskich wojsk okupacyjnych, Budanow stwierdził: "Tyle ile ich było, tyle też jest. Ale stała mobilizacja pozwala na stałe uzupełnianie poniesionych przez nich strat". (PAP)