Budanow mówił o tym w czwartkowym wywiadzie dla portalu The War Zone. "Pracujemy z terytorium Rosji" - powiedział szef HUR, nie precyzując, czy ataku dokonali funkcjonariusze wywiadu ukraińskiego, czy też partyzanci rosyjscy. Nie podał też szczegółów na temat liczby i rodzaju dronów użytych w ataku.

30 sierpnia doszło do serii ataków dronów nie tylko w Pskowie, ale i w kilku innych regionach Rosji

Portal opublikował zdjęcia satelitarne świadczące o zniszczeniu dwóch samolotów transportowych Ił-76. Dziennikarze oceniają, że być może maszyny były zatankowane i to sprawiło, że spłonęły całkowicie.

Reklama

Budanow powiedział, że samoloty zaatakowano dlatego, iż były sprawne i właśnie Iły-76 są używane do przewozu wojsk powietrznodesantowych i ładunków wojskowych.

Wcześniej rzecznik HUR Andrij Jusow oceniał liczbę zniszczonych samolotów Ił-76 na cztery.

30 sierpnia doszło do serii ataków dronów nie tylko w Pskowie, ale i w kilku innych regionach Rosji. Nad lotnisko w Pskowie, ponad 600 km od granicy z Ukrainą, używane zarówno przez lotnictwo cywilne jak i wojskowe, przyleciało 20 dronów. Zaatakowano także Briańsk. Drony strącono również w okolicach Tuły i Kaługi niedaleko od Moskwy.