"Ukraina jest od tej pory naszym ważnym partnerem, widzimy tam potencjał na poziomie od 2 do 3 mld euro (obrotów) rocznie" - ocenił Papperger, przedstawiając wyniki koncernu za ubiegły rok.

Wozy bojowe i czołgi na zamówienie

Spółka czeka też na pierwsze zamówienia dotyczące pojazdów wojskowych, w tym bojowych wozów piechoty, które początkowo będą produkowane poza Ukrainą, ale potem - jak tego zazwyczaj oczekują klienci - będą powstawać w jednej lub kilku fabrykach na ukraińskim terytorium.

Reklama

AFP podaje, że jeśli plan taki zostanie zaaprobowany przez Berlin, to Rheinmetall dostarczy również Ukrainie nowe czołgi bojowe. Na razie firma prowadzi wspólnie ze stroną ukraińską firmę remontującą pojazdy wojskowe.

Amunicja artyleryjska z Dolnej Saksonii

Rheinmetall, największy niemiecki producent broni, przekazał w połowie lutego, że zawarł umowę z ukraińskim partnerem na produkcję amunicji artyleryjskiej kalibru 155 mm. Tygodnik „Spiegel” poinformował wtedy, że powstały plany "budowy nowych fabryk" koncernu na Ukrainie.

Ponadto nowe zakłady w Unterluess w Dolnej Saksonii, które powinny być gotowe w przyszłym roku, mają początkowo wytwarzać 50 tys. pocisków artyleryjskich, ale w 2026 roku produkcja ma zostać zwiększona do 100 tys., a docelowo do 200 tys. sztuk rocznie. Pociski mają być przeznaczone m.in. dla używanych przez wojska ukraińskie haubic samobieżnych.

Zapasy uzbrojenia dla Ukrainy

Na początku lutego Rheinmetall zapowiedział, że zamierza przekazać Ukrainie w bieżącym roku dziesiątki tysięcy pocisków artyleryjskich 155 mm, dziesiątki bojowych wozów piechoty Marder, 25 czołgów Leopard 1A5 oraz nieokreśloną liczbę systemów obrony przeciwlotniczej Skynex.

Wojna na Ukrainie spowodowała hossę w europejskim przemyśle zbrojeniowym, co doprowadziło do poprawy zysków Rheinmetallu. Po zaprezentowaniu przez Pappergera w czwartek wyników firmy za rok 2023 i przedstawieniu planów zbudowania fabryk na Ukrainie notowania spółki na giełdzie we Frankfurcie zyskały 5 proc.

fit/ kar/