Kolejna broń z Korei Północnej?

Trwająca wojna na Ukrainie wykrwawia obie strony. Każdego dnia w Internecie pojawiają się nowe zdjęcia i nagrania przedstawiające nowe straty obu stron. Niszczone są czołgi, bojowe wozy piechoty, artyleria i lotnictwo obu stron. Ukraina i Rosja nie byłyby w stanie prowadzić wojny bez wsparcia z zewnątrz.

Szczególnie hojne jest wsparcie wysyłane Kijowowi. Ukraina otrzymała setki czołg, transporterów, śmigłowce oraz samoloty. Niezwykle ważna jest także otrzymywana amunicja artyleryjska i pociski rakietowe. Rosjanie posiadają olbrzymie składnice sprzętu, ale nawet ten zaczyna się kończyć, a na front trafiają coraz starsze pojazdy. Do głównych sojuszników Rosji można zaliczyć Iran, Białoruś, Chiny i Koreę Północną.

Dotychczas reżim Kim Dzong Una wysyłał Rosjanom głównie amunicję. Wiemy o dostarczeniu rakiet i pocisków artyleryjskich. Najnowsze zdjęcia z Ukrainy sugerują jednak, że arsenał podarowanego wyposażenie mógł być znacznie szerszy.

Niszczyciel czołgów z Korei Północnej na Ukrainie?

W sieci pojawiło się zdjęcie przedstawiające kadr z filmu nagranego przez ukraińskiego drona. W pobliżu miejscowości Szebiekino w obwodzie biełgorodzkim dostrzeżony został zagadkowy pojazd. Choć jakość nagrania pozostawia wiele do życzenia, to eksperci dostrzegli na nim sylwetkę północnokoreańskiego systemu Bulsae-6.

ikona lupy />
Północnokoreańska wyrzutnia przeciwpancernych pocisków kierowanych dostrzeżona niedaleko miejscowości Szebiekino. / X.com

Czym jest ten system? Bulsae-6 to pochodzący z Korei Północnej samobieżny niszczyciel czołgów. Do unicestwiania czołgów przeciwnika służyć mają PPK NLOS, czyli mówiąc najprościej, przeciwpancerne pociski kierowane ze zdolnością uderzania w cele bez ich bezpośredniej widoczności.

ikona lupy />
Niszczyciele czołgów z Korei Północnej. / Północnokoreańskie media

Pocisk wystrzelony z tych wyrzutni może razić cele oddalone o ponad 20 km. Po Internecie krążyły już wcześniej materiały sugerujące używanie przez Rosjan pocisków NLOS nieznanego pochodzenia. Czy mogła to być broń z Korei Północnej? Jak najbardziej.

To bardzo zła wiadomość

Jeśli spekulacje się potwierdzą, to będzie to bardzo zła wiadomość dla walczących Ukraińców. Tak — rosyjskie magazyny są wielkie, ale nawet one mają swój koniec. Braki nowoczesnego sprzętu już widać. Na front coraz częściej docierają starsze modele czołgów, jak np. T-62.

Szacuje się, że w połowie 2026 roku straty Rosjan będą tak duże, że dalsza walka z taką samą intensywnością będzie problemem. Kończą się nie tylko czołgi, ale też artyleria czy wozy opancerzone.

Dostawy całych systemów (a nie tak jak bywało dotychczas, jedynie części zamiennych, podzespołów i amunicji), byłoby przekroczeniem przez Koreę Północną kolejnej granicy. Jeśli Koreańczycy zdecydują się na zwiększenie dostaw do Rosji, to prognozy przewidujące całkowite opróżnienie rosyjskich magazynów w ciągu najbliższych 2 lat, będą musiały zostać zrewidowane. Dodatkowo przeciwpancerne pociski kierowane są bardzo cennym uzbrojeniem, które wartość na polu walki może być znacznie większa niż starych czołgów.