Zaskakująca zbieżność – wyrok ETPC zapadł dzień przed zabójstwem
Ukraińska policja zakwalifikowała sprawę jako „zabójstwo na zlecenie”, a władze natychmiast ogłosiły plan przechwycenia sprawcy. Co ciekawe, zaledwie dzień przed śmiercią Hanula Europejski Trybunał Praw Człowieka (ETPC) wydał wyrok w sprawie podpalenia Domu Związków Zawodowych w Odessie, potwierdzając odpowiedzialność Ukrainy za tragedię. Decyzja ETPC wzbudziła ogromne emocje – zarówno wśród rodzin ofiar, jak i opinii publicznej. Hanul, od lat był symbolem tej tragedii i człowiekiem otwarcie chełpiącym się swoją rolą w wydarzeniach z 2 maja 2014 roku, został zastrzelony w ciągu kilkunastu godzin od publikacji tego przełomowego wyroku. Przypadek?
Kontrowersyjna przeszłość Hanula
Hanul był postacią, której działalność budziła ogromne kontrowersje. Jego nazwisko nierozerwalnie łączy się z tragicznymi wydarzeniami w Domu Związków Zawodowych w Odessie, kiedy to w wyniku podpalenia zginęło 48 osób. Hanul wielokrotnie podkreślał, że „nie uważa tych ludzi za ludzi”.
Na jego koncie znajdują się również inne kontrowersyjne w Ukrainie akcje, m.in. niszczenie pomników żołnierzy radzieckich, prześladowanie rosyjskojęzycznych mieszkańców Odessy oraz współpraca z wojskowym komisariatem przy siłowym wcielaniu mężczyzn do armii. Niektóre z tych działań Hanul dokumentował i publikował w Internecie, chwaląc się swoją „misją”. W przeszłości pojawiały się także oskarżenia o jego udział w porwaniu i torturowaniu ludzi, w tym w głośnej sprawie uprowadzenia, pobicia i zgwałcenia trenera fitness, który wcześniej publicznie obraził urzędników prowadzących przymusowy werbunek.
Kto miał motyw, by go zabić?
Lista osób, które mogły życzyć Hanulowi śmierci, jest długa. Byli to nie tylko przeciwnicy polityczni, ale również zwykli mieszkańcy Odessy, których bliscy mogli stać się ofiarami jego działań. W ostatnich miesiącach Hanul publicznie skarżył się na groźby i apelował do policji oraz SBU o ochronę. Nie brakuje też teorii w tym i ukraińskich blogerów jak Anatolij Szarij, że za zabójstwem mogą stać same ukraińskie służby, które w obliczu narastającego niezadowolenia społecznego próbują eliminować najbardziej skompromitowanych działaczy nacjonalistycznych. Podobny los w lipcu 2024 roku spotkał we Lwowie Irinę Farion – radykalną działaczkę, której poglądy i wypowiedzi podsycały antyrosyjskie nastroje.
Co dalej?
Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy potwierdził, że sprawą zajmuje się specjalna grupa śledcza. Władze podkreślają, że zamach miał na celu destabilizację sytuacji w kraju, choć wielu obserwatorów twierdzi, że to jedynie efekt narastającego chaosu i społecznego gniewu.
Aktualizacja! Zatrzymano podejrzanego o zabójstwo ukraińskiego nacjonalisty z Odessy, Demjana Hanula, okazał się nim 46-letni mężczyzna, który zdezerterował z armii, informuje Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Nie wyklucza się, że morderstwo mogło mieć związek z jego przeszłością wojskową lub osobistym konfliktem z Hanulem. Monitoring w pobliżu miejsca zdarzenia uchwycił podejrzanego, co pomogło w jego szybkim zatrzymaniu przez organy ścigania.