"Przed Radą Europejską spotkam się z premier Theresą May na rozmowy ostatniej chwili" - napisał Tusk na Twitterze.

Według przygotowanego na szczyt projektu oświadczenia, do którego dotarł Reuters, unijna "27" wyrazi gotowość do rozpatrzenia, czy możliwe będą dalsze gwarancje dla Wielkiej Brytanii.

Dokument, jaki może przyjąć szczyt, ma pomóc brytyjskiej premier przekonać parlamentarzystów w jej kraju do poparcia wynegocjowanej przez obie strony umowy o wyjściu Zjednoczonego Królestwa z UE.

Szczyt, który rozpocznie się w czwartek o godz. 15, omówi kwestię wieloletniego budżetu UE, a następnie zajmie się sprawą Brexitu. Spotkanie będzie podzielone na dwie części. Najpierw May ma przedstawić pozostałym przywódcom sytuację w swoim kraju i oczekiwania co do możliwej pomocy. Następnie - według nieoficjalnych informacji - już w formacie UE27 szefowie państw i rządów będą się zastanawiać, w jaki sposób odpowiedzieć.

Reklama

Przyjęcie deklaracji bądź protokołu wyjaśniającego i gwarantującego do zapisów umowy dotyczących granicy między Irlandią a Irlandią Północną jest najbardziej prawdopodobną opcją.

Umowa w sprawie Brexitu zakłada, że - w razie braku innego rozwiązania - Zjednoczone Królestwo byłoby zmuszone do pozostania w unii celnej i elementach wspólnego rynku UE, mogłyby też powstać granice regulacyjne między Wielką Brytanią a Irlandią Północną. Te zmiany pozwoliłyby na uniknięcie powrotu twardej granicy między Irlandią Północną a Irlandią i kontynuację trwającego od 1998 roku procesu pokojowego.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że "27", aby odpowiedzieć na obawy sceptyków na Wyspach, miałaby zagwarantować, że nawet po wejściu w życie tego rozwiązania celem UE byłoby wynegocjowanie umowy w sprawie przyszłych relacji z Wielką Brytanią i tym samym rezygnacja z wyjścia awaryjnego.

Rozmów nie ułatwia sytuacja wewnętrzna w Wielkiej Brytanii. May wprawdzie obroniła się w środę przed wnioskiem o udzielenie jej wotum nieufności jako przewodniczącej Partii Konserwatywnej. Wynik głosowania jest jednak gorszy od spodziewanego, bowiem posłuszeństwo szefowej rządu wypowiedziało aż 37 proc. posłów jej macierzystego ugrupowania; zapowiada to brak rozwiązania problemu niewystarczającej większości głosów w Izbie Gmin dla proponowanej treści umowy wyjścia Wielkiej Brytanii z UE.

>>> Czytaj też: COP24 z szansą na porozumienie. Gra toczy się o pieniądze dla najbiedniejszych krajów i 0,5°C