Przestrzeń kosmiczna, odgrywająca coraz większą rolę w telekomunikacji i cyfryzacji, stała się terenem współzawodnictwa militarnego, głównie między Chinami i USA, ale Francja również stworzyła dowództwo wojsk kosmicznych.

Portal Slate. fr przypomina, jak wielkie znaczenie dla USA miała podczas zimnej wojny walka o pierwszeństwo w dotarciu na Księżyc. Obecnie ożywione współzawodnictwo w przestrzeni kosmicznej jest nieodłączną częścią nowej zimnej wojny między Waszyngtonem a Pekinem – wskazuje portal. I przypomina amerykańskie sukcesy łazika Perseverance i drona Ingenuity na Marsie.

W celu przygotowania ekspedycji na Marsa USA zamierzają do 2030 roku znów wysyłać ludzi na Księżyc. Chiny natomiast z "porażającą prędkością kontynuują +długi marsz+ do przestrzeni kosmicznej. W tym samym czasie co Amerykanie zamierzają wysłać na Księżyc tajkonautów i wygrać wyścig na Marsa" – pisze portal Vulgariscience.

"To podbój kosmosu, obok sztucznej inteligencji, zadecyduje o wyniku konfrontacji między Waszyngtonem a Pekinem w XXI wieku" - wskazuje w poniedziałek na łamach dziennika "Le Figaro" publicysta ekonomiczny Nicolas Baverez.

Reklama

"Kosmos okazuje się krytyczną infrastrukturą zinformatyzowanej gospodarki i odgrywa zasadniczą rolę we współzawodnictwie państw i kontynentów. W epoce danych i sztucznej inteligencji konstelacje satelitów będą miały zasadnicze znaczenie dla komunikacji – od 5G, poprzez internet rzeczy, po autonomiczne pojazdy, statki i samoloty. Kosmos będzie w XXI wieku tym, czym było morze w wieku XIX: kto będzie nad nim panował, rządzić będzie Ziemią" – twierdzi komentator.

W marcu przy okazji pierwszych symulacyjnych manewrów operacyjnych nowego francuskiego dowództwa wojsk kosmicznych przedstawiciele władz wysoko oceniali jego przygotowanie.

Jak informował tygodnik "Le Point", Francja zdecydowała, że zbroić będzie swe satelity, aby odeprzeć "nieprzyjazną działalność" innych satelitów, jak to się już zdarzyło rosyjskiemu Olimp K w 2018 roku. Według tygodnika był to jedyny incydent, o którym Francja oficjalnie poinformowała, ale "co roku dochodzi do dziesiątków innych, wykrywanych przez system GeoTracker europejskiego konsorcjum ArianeGroup oraz przez potężne radary kosmiczne francuskich sił zbrojnych, które wciąż aktualizują katalog obiektów na orbicie".

Baverez nie ocenia tak wysoko francuskich sukcesów, gdyż - jak twierdzi - wyścig kosmiczny zdominowany jest przez USA i Chiny, podczas gdy Rosja jest zmarginalizowana, a Europa zajmuje w nim miejsce statysty. "Przestrzeń kosmiczna jest jednym z kluczy do autonomii strategicznej Francji i Europy, zarówno na polu technologicznym, jak i militarnym" - wskazuje.