"Zdajemy sobie sprawę, że władze ukraińskie wysłały do zainteresowanych państw członkowskich (Polski, Słowacji, Węgier - PAP) prośbę o konsultacje w celu realizacji odpowiednich postanowień Światowej Organizacji Handlu w ramach porozumienia o rozstrzyganiu sporów. Na tym etapie nie możemy komentować, ponieważ oceniamy sytuację prawną. Musimy zdecydować, jak postępować. Należy podkreślić, że polityka handlowa UE jest jej wyłączną kompetencją" - powiedziała dziennikarzom w Brukseli rzeczniczka KE Miriam Garcia Ferrer.

W poniedziałek wieczorem do naszej organizacji wpłynęła skarga Ukrainy dotycząca zakazu importu żywności z tego kraju; z formalnego punktu widzenia jest to wniosek o konsultacje, a zatem pierwszy krok w postępowaniu prawnym - przekazał rzecznik Światowej Organizacji Handlu (WTO) w odpowiedzi na pytanie agencji Reutera. Dzień wcześniej władze w Kijowie oznajmiły, że złożyły skargę na Polskę, Węgry i Słowację.

Przedstawiciel WTO cytowany przez Reutera nie wymienił nazw państw będących stronami postępowania. W poniedziałek minister gospodarki Ukrainy Julia Swyrydenko informowała jednak, że przedmiotem skargi są działania władz w Warszawie, Budapeszcie i Bratysławie.

Zakaz importu z Ukrainy pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika do Bułgarii, Węgier, Polski, Rumunii i Słowacji został wprowadzony przez Komisję Europejską na początku maja 2023 roku w wyniku porozumienia z tymi krajami w sprawie ukraińskich produktów rolno-spożywczych. Początkowo ograniczenia obowiązywały do 5 czerwca, a następnie zostały przedłużone do połowy września.

Reklama

Embargo zniesiono 15 września na podstawie postanowienia KE. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że Polska przedłuży zakaz wwozu ukraińskiego zboża mimo braku zgody Unii Europejskiej. Następnie w Dzienniku Ustaw ukazało się rozporządzenie ws. bezterminowego zakazu przywozu do Polski ukraińskich produktów rolnych.

Decyzje o jednostronnym przedłużeniu ograniczeń importowych podjęły również rządy Węgier i Słowacji.

12 września premier Ukrainy Denys Szmyhal oznajmił, że jeśli Polska nie zezwoli na import ukraińskiego zboża, władze w Kijowie zwrócą się do WTO o wszczęcie postępowania arbitrażowego.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)