W czerwcu podczas wizyty polskiego prezydenta w Stanach Zjednoczonych Donald Trump i Andrzej Duda podpisali deklarację m.in. o zwiększeniu liczebności amerykańskiego personelu wojskowego w Polsce o ok. 1000 osób. Gen. Jeffrey L. Harrigian, który udzielił w czwartek telefonicznego briefingu dla mediów, powiedział, że nad szczegółami pracuje jeszcze Pentagon, nie wiadomo też jeszcze, czy na dodatkowe siły złoży się także lotnictwo.

Przypomniał, że w Polsce stacjonują pododdziały USAF przygotowujące cykliczne amerykańsko-polskie szkolenia załóg i personelu naziemnego samolotów F-16 i C-130, a w Mirosławcu działa grupa operująca bezzałogowcami MQ-9 Reaper, choć czasowo została przeniesiona do Rumunii z powodu prac budowlanych na pasie startowym.

"Nadal wspieramy naszych regionalnych partnerów tymi operacjami, Departament Obrony nie podjął jeszcze szczegółowych decyzji o dokładnych lokalizacjach lub misjach w Polsce. Ściśle współpracujemy z naszymi partnerami, by te dyskusje posuwały się naprzód. I doceniamy ofertę" – powiedział. "Cieszymy się na współpracę z nimi, ale w tej chwili należałoby kierować szczegółowe pytania do urzędu sekretarza obrony" - dodał.

Zapewnił, że Siły Powietrzne USA utrzymują wysoką gotowość i zdolności do działania w najtrudniejszych warunkach, m.in. przez sojusznicze ćwiczenia zwiększające mobilność wojsk. Podkreślił, że tego lata USAF rozmieściły eskadrę F-35 w Europie w ramach Theater Security Package - zespołu zabezpieczenia teatru działań w Europie.

Reklama

"Wzrosły nasze zdolności do współdziałania między amerykańskimi F-35, sojuszniczymi F-35 i platformami czwartej generacji, co pozwoli na płynna integrację naszych F-35 w Europie, kiedy zaczną na stałe stacjonować w bazie RAF Lakenheath w 2021 roku" – powiedział.

Podkreślił znaczenie ćwiczenia Astral Night z udziałem tych wielozadaniowych samolotów. "To wspólne wielonarodowe ćwiczenie z udziałem USA, Włoch, Chorwacji i Słowenii umożliwiło nam przećwiczenie po raz pierwszy w Europie zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej" – zaznaczył.

Przypomniał także operację Rapid Forge. "Pokazaliśmy naszą zdolność do szybkiego przerzutu F-15E i F-35 z bazy Spangdahlem na wysunięte miejsca w Polsce, Estonii, Łotwie i na Litwie" - powiedział.

Harrigian, który jest także dowódcą sił powietrznych NATO, nawiązał do sojuszniczych zdolności przeciwrakietowych i wykorzystania do tego celu samolotów wielozadaniowych, o czym mówił ostatnio sekretarz generalny NATO w kontekście wycofania się USA z traktatu INF.

"Czekamy na zintegrowany system przeciwlotniczy i przeciwrakietowy; chcemy podnieść znaczenie samolotów bojowych, które zostałyby włączone w szerszy system systemów. Chcemy w większym stopniu wykorzystać każdy dostępny sensor, a do takich sensorów należą samoloty bojowe" – powiedział.

Generał był także pytany, czy zauważył ze strony Turcji działania mające utrudnić lub zmniejszyć Amerykanom dostęp do bazy Incirlik, w kontekście wykluczenia Turcji z programu F—35 wobec zakupu przez Ankarę rosyjskiego system przeciwlotniczego S-400.

"Skupiamy się na naszych relacjach wojskowych i pozostają one bardzo silne. Rozmawiałem z moim dowódcą skrzydła w Incirlik, jego relacje z tureckim skrzydłem pozostają mocne, a tureckie siły powietrzne nadal znakomicie nas wspierają" – zapewnił. "Więc w tej chwili nie martwię się negatywnym wpływem na nasze działania w Incirlik i szczerze mówiąc oczekuję, że sytuacja zostanie przepracowana. Zdaję sobie sprawę, że pracy będą wymagały sprawy na ogólniejszym, politycznym poziomie. Ale na naszym, wojskowym poziomie pozostajemy bardzo blisko z naszymi tureckimi partnerami" – zaznaczył.

Generał odniósł się do pytań o aktywność Rosji w rejonie Arktyki oraz na północnym Atlantyku i do opinii ekspertów, że Rosjanie mogą ćwiczyć przerwanie łańcuchów dostaw między USA i Europą.

"Arktyka jest bardzo ważnym obszarem dla nas wszystkich. Celem, który ja zaproponowałbym każdemu z naszych krajów, jest utrzymanie bezpieczeństwa tego regionu, zapewnienie swobody żeglugi potrzebnej wszystkim" – powiedział, podkreślając znaczenie współpracy z Norwegią i partnerami z krajów nordyckich.

>>> Czytaj też: Rosyjskie pociski nuklearne są nieuchwytne dla systemów przeciwrakietowych USA