Prezydent USA Joe Biden oświadczył w piątek, że Stany Zjednoczone wraz z Unią Europejską i państwami G7 zawieszą normalne stosunki handlowe z Rosją, odbierając jej status preferowanego partnera handlowego (MFN). Ogłosił też, że Rosja nie będzie mogła korzystać z pożyczek MFW i Banku Światowego, oraz zapowiedział zakaz importu rosyjskiego alkoholu, diamentów i owoców morza.

Biden podkreślił, że każde z państw uczyni ten krok w piątek, a w przypadku USA ruch ten został uzgodniony z Kongresem.

Według dziennika "Wall Street Journal" oznaczać to będzie znacznie podwyższenie ceł na produkty z Rosji do poziomu tych nakładanych na produkty z Korei Północnej i Kuby.

Poza podwyższeniem ceł Biden ma podpisać zarządzenie wykonawcze zakazujące importu produktów "flagowych" sektorów rosyjskiej gospodarki - wymienił przy tym owoce morza (w tym kawior), alkohol oraz diamenty. Dalsze sankcje mają odebrać Rosji możliwości uzyskania pożyczek z Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz objąć kolejnych oligarchów, w tym bliskiego Putinowi Jurija Kowalczuka.

Reklama

Broń chemiczna na Ukrainie?

Rosja zapłaci wysoką cenę, jeśli użyje broni chemicznej - zapowiedział Joe Biden, odnosząc się do doniesień o możliwych rosyjskich zamiarach przeprowadzenia ataku chemicznego lub biologicznego.

"Nie mogę nic powiedzieć na temat informacji wywiadowczych, ale jeśli Rosja użyje broni chemicznej, zapłaci za to wysoką cenę" - powiedział Biden, odpowiadając na pytanie dziennikarza o ostrzeżeniach dotyczących rzekomo planowanej przez Rosję prowokacji z użyciem broni chemicznej lub biologicznej.

Wcześniej zapowiedział, że USA nie będą walczyć przeciwko Rosji na Ukrainie, dodając, że bezpośrednia konfrontacja NATO i Rosji oznaczałaby "III wojnę światową"