O sankcjach poinformował sekretarz stanu Antony Blinken w oświadczeniu opublikowanym na stronie resortu. Najnowsze restrykcje są "odpowiedzią na naruszenia praw człowieka" na Białorusi, których przykładem jest "zaoczny proces umotywowany politycznie przeciwko przywódczyni opozycji Swiatłanie Cichanouskiej" - głosi komunikat.

Represjonowanie i zastraszanie opozycji demokratycznej

Wymieniono w nim wyroki na sportowców Alaksandrę Hierasimienię i Alaksandra Apiejkina, skazanych w grudniu zaocznie na 12 lat więzienia. Hierasimienia i Apiejkin założyli Białoruską Fundację Solidarności Sportowej pomagającą represjonowanym sportowcom.

Reklama

Blinken przypomniał też, że "reżim (Alaksandra) Łukaszenki nadal przetrzymuje jako więźnia politycznego Alasia Bialackiego, laureata Pokojowej Nagrody Nobla, który poświęcił życie obronie praw człowieka i wspieraniu przemian demokratycznych na Białorusi".

Wśród objętych we wtorek sankcjami USA przedstawicieli Mińska są parlamentarzyści zaangażowani w zmiany w kodeksie karnym, które pozwalają na zastosowanie kary śmierci za "usiłowanie dokonania aktu terroryzmu". Niektóre z tych osób uczestniczyły też w pracach nad przepisami o tzw. "postępowaniu nadzwyczajnym" wobec emigrantów politycznych. "Postępowanie nadzwyczajne" oznacza, że emigranci mogą być sądzeni zaocznie, a nawet skazani na karę śmierci. Przepisy - przyjęte na Białorusi w 2022 roku - "mają na celu represjonowanie i zastraszanie opozycji demokratycznej i społeczeństwa obywatelskiego" - głosi oświadczenie sekretarza stanu USA.

We wtorek rozpoczął się proces zaoczny Cichanouskiej i jej współpracowników, a w poniedziałek proces działacza polskiej mniejszości Andrzeja Poczobuta. Proces Alesia Bialackiego i jego współpracowników z Centrum Praw Człowieka "Wiasna" ruszył 5 stycznia. 60-letniemu Bialackiemu, aresztowanemu w lipcu 2021 roku, grozi od 7 do 12 lat więzienia.