Z Mieczysławem P. Boduszyńskim rozmawia Emilia Świętochowska
Do niedawna pracował pan w Pentagonie, gdzie zajmował się kwestiami związanymi z wojną w Ukrainie. Może pan zdradzić, czym konkretnie?

Tym, jak pociągnąć do odpowiedzialności Putina i jego reżim za zbrodnie w Ukrainie. Pracowałem m.in. nad strategią współpracy Stanów Zjednoczonych z Międzynarodowym Trybunałem Karnym (MTK) w Hadze. Jak pisały już media, prezydent Joe Biden po wielomiesięcznych dyskusjach postanowił, że USA zaczną się z nim dzielić informacjami, które mogą pomóc w prowadzeniu śledztwa przeciwko Rosji. Zrobił to pomimo sprzeciwu sekretarza obrony, co w przypadku szefów administracji zdarza się bardzo rzadko. Decyzja ta była niezwykle skomplikowana, bo Waszyngton, a Pentagon w szczególności, podchodzi z wielką ostrożnością do międzynarodowych instytucji, takich jak MTK. Obawia się, że współpraca z trybunałem haskim w sprawie zbrodni rosyjskich…

Reklama

Treść całego tekstu można przeczytać w piątkowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej oraz w eDGP.