Specjalny prokurator Robert Hur postanowił nie wnosić oskarżeń karnych po 15-miesięcznym śledztwie, ponieważ Biden współpracował z oskarżycielami i prawdopodobnie trudno byłoby go skazać. "Pan Biden prawdopodobnie przedstawiłby się jury, tak jak zrobił to podczas naszego przesłuchania, jako sympatyczny, starszy człowiek z dobrymi intencjami i słabą pamięcią" - zaznaczył Hur.

"Już na samym początku było jasne, że oskarżenia kryminalne nie były uzasadnione"

Z jego ustaleń wynika, że 81-letni Biden, w przeciwieństwie do swojego spodziewanego rywala w wyborach prezydenckich w 2024 roku, Donalda Trumpa, nie ryzykuje kary więzienia za niewłaściwe obchodzenie się z poufnymi dokumentami rządowymi. Może mu to jednak przysporzyć kłopotów podczas gdy stara się przekonać wyborców, że nie jest zbyt stary, by służyć przez kolejną czteroletnią kadencję.

Reklama

Biden starał się także wydobyć różnice między nim a Trumpem w kwestiach etyki osobistej i bezpieczeństwa narodowego.

Jak przypomina Reuters, Trump opisał cztery prowadzone przeciwko niemu postępowania karne, w tym jedno za przetrzymywanie tajnych dokumentów, jako politycznie motywowane. Sprzymierzeńcy Trumpa zwracają uwagę na komentarze Hura dotyczące pamięci Bidena.

"Jeśli jesteś zbyt stary, by stanąć przed sądem, to jesteś zbyt stary, by być prezydentem. Joe Biden nie nadaje się, by prowadzić ten kraj" - ocenił Alex Pfeiffer, dyrektor ds. komunikacji z ugrupowania popierającego kampanie wyborczą Trumpa „Make America Great Again Inc”.

Zdaniem Hura pamięć Bidena była "znacznie nadwyrężona", gdy był przesłuchiwany przez członków zespołu prokuratorskiego.

Prawnicy Bidena powiedzieli, że popełnił on "uczciwe błędy", a nie wykroczenia i współpracował z prowadzącymi dochodzenie. Skrytykowali Hura za zbyt gorliwe podejście do sprawy.

"Już na samym początku było jasne, że oskarżenia kryminalne nie były uzasadnione" - mówił osobisty prawnik prezydenta Bob Bauer.

Donald Trump stoi przed 40 zarzutami federalnymi

Z kolei prawnik Białego Domu Richard Sauber uznał, że raport Hura zawiera "szereg nieprawidłowych i nieodpowiednich komentarzy".

Hur zauważył, że Biden zabrał ręcznie napisaną notkę do ówczesnego prezydenta Baracka Obamy w 2009 roku, sprzeciwiając się planowanemu zwiększeniu liczby wojsk w Afganistanie, oraz ręcznie napisane notatki związane z raportami wywiadowczymi i pochodzącymi z narad dotyczących bezpieczeństwa narodowego.

Prokurator wykazał, że Biden czytał na głos klasyfikowane fragmenty notatnika osobie piszącej na zamówienie książkę co najmniej trzy razy, nawiązując do spotkań w Białym Domu. Pisarz usunął nagrania audio swoich rozmów z Bidenem, kiedy dowiedział się o dochodzeniu specjalnego prokuratora, ale zachował transkrypcje - powiedział Hur. Jak dodał, działania Bidena "stanowią poważne ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego, zważywszy na wrażliwość niezwykle poufnych informacji".

Prokurator przyznał jednak, że jako wiceprezydent Biden mógł zabrać dokumenty do domu. Miał uprawnienia do ich przechowywania. W opinii Hura Biden nie byłby postawiony w stan oskarżenia, nawet w przypadku, gdyby nie istniała wieloletnia polityka Departamentu Sprawiedliwości przeciwna oskarżaniu urzędujących prezydentów.

Członkowie zespołu prawnego Bidena znaleźli sklasyfikowane dokumenty w biurze zespołu ekspertów (think-tanku) Bidena w Waszyngtonie i jego prywatnej rezydencji w Wilmington, w stanie Delaware. Według Białego Domu prawnicy Bidena znaleźli niewielką liczbę sklasyfikowanych dokumentów i przekazali je do federalnych archiwów zaraz po ich odkryciu.

Donald Trump stoi przed 40 zarzutami federalnymi za zatrzymanie wysoce poufnych dokumentów dotyczących bezpieczeństwa narodowego w swoim ośrodku wypoczynkowym Mar-a-Lago na Florydzie po opuszczeniu urzędu w 2021 roku i utrudnianie wysiłków rządu USA w ich odzyskaniu. Opierał się temu, aż do przeszukania przez FBI w 2022 roku, które ujawniło około 100 sklasyfikowanych dokumentów, co doprowadziło do postawienia zarzutów o utrudnianie działań wymiaru sprawiedliwości przeciwko Trumpowi i dwóm pracownikom w Mar-a-Lago.

Reuters przewiduje, że decyzja prokuratora Hura o zaniechaniu oskarżeń karnych prawdopodobnie wywoła oskarżenia o podwójne standardy ze strony Trumpa i jego sojuszników. Trump nie przyznał się do winy i oskarżył prokuratorów o motywacje polityczne.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski