Mały ruch graniczny z Rosją nie zostanie przywrócony, bo w obwodzie kaliningradzkim rośnie militaryzacja i aktywność rosyjskich służb specjalnych.

Przedstawiciele resortu spraw wewnętrznych podkreślają, że bezpieczeństwo Polski jest najważniejsze - pisze "Gazeta Prawna Codziennie".

W ubiegłym roku Polska organizowała dwa międzynarodowe wydarzenia: szczyt NATO i Światowe Dni Młodzieży. To z tego powodu zawieszono mały ruch graniczny z Rosją.

Jak powiedział Sebastian Chwałek, podsekretarz stanu w MSWiA, "do negatywnych zjawisk, które w ostatnim czasie uległy nasileniu, należy przede wszystkim zaliczyć rosnącą militaryzację obwodu kaliningradzkiego(...) oraz podwyższoną aktywność służb specjalnych i innych resortów siłowych".

"Gazeta Polska Codziennie" pisze, że wznowienia małego ruchu granicznego domagają się posłowie PO, wskazując rzekome negatywne skutki zawieszenia umowy, np. wyliczając kwoty, jakie Rosjanie wydawali w polskich sklepach czy restauracjach.

Reklama

Jednak według MSWiA zawieszenie umowy z Rosją ma wiele pozytywnych aspektów: przyczyniło się do spadku działalności związanej z przemytem alkoholu, paliwa i papierosów, a Polacy zamiast jeździć na zakupy do Rosji zaczęli nabywać towary w Polsce. (PAP)

>>> Czytaj też: Gazociąg Nord Stream 2 jednak powstanie? Projekt ma coraz większe szanse