Sejmowa komisja obronny negatywnie zaopiniowała w środę wniosek o wotum nieufności wobec ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza (PiS), zgłoszony przez PO. Tego samego dnia nad wnioskiem ma debatować Sejm.

Za rekomendacją głosowało 14 posłów, przeciw było 17, jedna osoba się wstrzymała.

"Nasz poprzedni wniosek Sejm rozpatrywał w lipcu ubiegłego roku. Ile złego by się nie wydarzyło w siłach zbrojnych, w pozycji międzynarodowej Polski, gdyby wtedy wysoka izba się przychyliła do tego wniosku" – powiedział Tomasz Siemoniak (Platforma Obywatelska).

PO zarzuciła Macierewiczowi "niszczenie potencjału osobowego Wojska Polskiego", przypominając odejścia m.in. szefa Sztabu Generalnego, dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych i szefa Inspektoratu Uzbrojenia. Inne zarzuty dotyczyły budowy obrony terytorialnej kosztem wojsk operacyjnych, zatrudniania niekompetentnych pracowników w kierownictwie MON, zaniedbania w modernizacji technicznej, m.in. przez brak wyboru śmigłowców i wielokrotnie zmieniane zapowiedzi ich zakupu, a także sposobu wyboru samolotów do transportu osób na najwyższych stanowiskach w państwie.

Na uwagę o nieobecności Macierewicza wiceminister obrony Michał Dworczyk odpowiadał, że powodem jest spotkanie z weteranami, a szef MON przyjdzie na debatę do Sejmu. Powtórzył, że obecne kierownictwo MON nie dokonywało czystek, a z wojska odeszli dowódcy, których koncepcje zostały krytycznie ocenione i będą zmieniane lub ci, którzy robili karierę jeszcze w PRL. Zapewnił, że samoloty dla VIP zostały wybrane zgodnie z prawem o zamówieniach publicznych. Powołał się na dane Wojskowego Biura Badań Socjologicznych, mówiąc, że nastroje w wojsku "skokowo" poprawiły się od jesieni 2015.

Reklama