Artykuły budowlane, części samochodowe i do maszyn rolniczych, sprzęt gospodarstwa domowego i RTV, a także wyroby mięsne - to te towary kupują najczęściej w Polsce Ukraińcy.

W II kwartale roku każdy podróżny z tego kraju zostawił w polskich sklepach średnio 671 zł - wynika z badania Urzędu Statystycznego w Rzeszowie.

Urząd Statystyczny w Rzeszowie we współpracy z Urzędem Statystycznym w Lublinie prowadzi od trzeciego kwartału 2008 r. badania ankietowe handlu w strefie przygranicznej na granicy polsko-ukraińskiej. Ma ono pokazać jakie procesy zachodzą na tych terenach w związku z ułatwieniami w tzw. małym ruchu granicznym - wyjaśnił PAP szef rzeszowskiego oddziału GUS Marek Cierpiał-Wolan. 1 lipca tego roku weszła w życie umowa między Polską a Ukrainą o małym ruchu przygranicznym. Daje ona obywatelom ukraińskim zamieszkałym w 30-kilometrowym pasie przygranicznym możliwość wyjazdu do Polski bez konieczności posiadania wizy schengenowskiej.

W drugim kwartale 2009 r. badaniem zostało objętych 18,6 tys. osób przekraczających polsko-ukraińską granicę. Były to niemal wyłącznie osoby zamieszkałe na Ukrainie lub w Polsce. Obywatele innych państw przejeżdżający przez tą granicę stanowili tylko 1 proc. badanych. Według Cierpiał-Wolana badania te pozwalają stwierdzić, że ruch graniczny i przewóz towarów mają ogromne znaczenie dla rozwoju gospodarczego terenów przygranicznych; wydatki na zakupy przygraniczne stanowią 16,6 proc. wartości całego polskiego eksportu na Ukrainę. W pierwszym półroczu tego roku Ukraińcy na takie zakupy wydali prawie 863 mln zł; w samym tylko II kwartale 500 mln zł. Pieniądze trafiają przede wszystkim do przygranicznych placówek handlowych dając zatrudnienia i dochody mieszkańcom terenów nadgranicznych - podkreślił Cierpiał-Wolan.

Z badania wynika także, że i Polacy wyjeżdżają na Ukrainę głównie z powodu zakupów. Zaopatrują się tam przede wszystkim w dużo tańszą benzynę, alkohol i papierosy oraz wyroby cukiernicze. Cierpiał-Wolan zaznaczył jednak, że przywóz papierosów i alkoholu jest limitowany. Z Ukrainy można przywieźć bez opłat litr wódki i 2 paczki papierosów. W sumie od kwietnia do czerwca Polacy zostawili w ukraińskich sklepach 100 mln zł, czyli średnio 148 zł na jedną osobę. Jak zaznaczył dyrektor rzeszowskiej placówki GUS, wartość zakupów naszych rodaków za wschodnią granicą szacowana jest na 12,5 proc. wartości importu do Polski z Ukrainy w tym okresie.

Reklama

Najwięcej osób, objętych badaniem, przekraczało granicę kilka razy w tygodniu. Ponad 2/5 Polaków i 1/4 Ukraińców podróżowała zaś kilka razy w miesiącu. Ale tylko 1 proc. Ukraińców i 2,9 proc. naszych obywateli określiło swój pobyt jako turystyczny. Osoby, które przekraczały granicę, przeważnie mieszkają w miejscowościach położonych do 30 km od granicy. Najczęściej (w prawie 85 proc.) podróżowali oni samochodem.