Największy serwis społecznościowy świata Facebook przekonuje, że może z reklamy wycisnąć więcej, niż dziś zarabia Google - pisze "Gazeta Wyborcza".

Pieniądze płyną do serwisów społecznościowych coraz szerszym strumieniem. Jak szacuje firma badawcza eMarketer, w ub.r. reklamodawcy zostawili w nich 2,2 mld dol.

Jak donosi "Gazeta Wyborcza" serwisom społecznościowym trudniej jednak zarabiać, bo są dalej od podejmowania decyzji zakupowych niż Google. Np. linki z reklamą środka na zgagę widzi człowiek, który wrzucił do wyszukiwarki zapytanie świadczące o zdrowotnym problemie. Tego w serwisach społecznościowych na razie nie ma. Barierą jest też budżet - w wyszukiwarce kampanię można zacząć, mając kilkaset złotych, w serwisach jak Nasza-klasa czy Facebook trzeba się liczyć z większymi kwotami.

Więcej we wtorkowej "Gazecie Wyborczej".